Producentem recenzowanego żelu do golenia jest firma Procter & Gamble, właściciel marki Gillette, o której więcej napisałem przy okazji recenzji pianki do golenia.
Długo byłem fanem marki i kupowałem kolejne serie ich wyrobów. Zawsze z jakości kosmetyków Gillette byłem zadowolony. Były droższe niż konkurencja, ale w mojej ocenie oferowały równocześnie wysoką jakość i odpowiadające mi właściwości użytkowe.
Z recenzowanym produktem zetknąłem się w 2006 albo 2007 roku, gdy tylko pojawił się na rynku. Mogę więc śmiało stwierdzić, że produkt znam bardzo dobrze. Oprócz maszynki systemowej Fusion Proglide używałem jeszcze balsamu z tej linii.
Opakowanie
Producent zdążył nas przyzwyczaić do kosmicznej stylistyki wzornictwa produktów Gillette. Rozumiem, że ma być innowacyjnie i nowocześnie. Niezbyt mi się to podoba, ale najwyraźniej klientom taka koncepcja przypada do gustu. Produkt dostępny jest w dwóch puszkach – 200-mililitrowej i 75-mililitrowej.
W odróżnieniu od kilku innych żeli i pianek, których używałem, kapturek puszki łatwo da się zdjąć – nie trzeba się z siłować. Dozownik działa precyzyjnie, a żel wychodzi z puszki we właściwym, przewidywalnym tempie.
Zapach
O kompozycji zapachowej linii produktów Glillette Fusion pisałem już wcześniej, przy okazji recenzji balsamu po goleniu. Zapach to mocna strona recenzowanego żelu. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na cenę, bo nie jest to Tom Ford ani Amuage. do golenia serii. Z drugiej jednak strony, zdziwiłbym się gdyby linia kosmetyków sprzedawana w milionach na rynkach całego świata nie miała dopracowanego w każdym calu zapachu.
Fusion to nowoczesna kompozycja nawiązująca do klasyki zastosowaniem polączenia nut drzewnych i rześkich, kwiatowych. Zapach kojarzy mi się z bardzo kiedyś przeze mnie lubianą wodą toaletową Channel Platinum Egoiste. Aromat jest dobrze wyczuwalny podczas golenia i mniej więcej godzinę po jego zakończeniu.
Zapach żelu do golenia Gillette Fusion oceniam na 7/10.
Skład
No cóż, produkty Gillette zdążyły nas już przyzwyczaić do długiej listy składników.
Podstawą składu żelu są zmydlone trójetyloaminą kwas palmitynowy, kwas stearynowy, kwas mirystynowy i kwas laurylowy.
Skład uzupełniają: gliceryna, sorbitol (nawilża, zmiękcza i wygładza skórę), masło shea i teflon (PTFE).
Na liście substancji pomocniczych znajdziemy: monogliceryd kwasu oleinowego (emulgator, emolient), hydroksyetyloceluloza (zagęstnik), kwas stearynowy oksyetylenowany 90 molami tlenku etylenu (emulgator), PEG-23M (regulator lepkości, stabilizator emulsji), glikol propylenowy (humektant, wiążę wodę, wspomaga konserwowanie), kopolimer akrylanu glicerolu i kwasu akrylowego (zagęstnik), kopolimer eteru poliwinylometylowego oraz kwasu maleinowego (regulator lepkości) i krzemionka.
Za zapach odpowiada mieszanina substancji aromatycznych (Parfum) oraz limonen (skórka cytrynowa), salicylan benzylu (kwiatowy, balsamiczny) i linalol (konwalia).
Produkt wypycha z puszki mieszanina gazów: izopentanu i izobutanu.
Jak przystało na wyrób mający długo trzymać standardy jakości, nie obyło się bez konserwantów. Znajdziemy tu metyloparaben, propyloparaben i butylohydroksytoluen (przeciwutleniacz).
Żel zabarwiony jest na niebiesko za pomocą zieleni spożywczej (Cl 42053) i błękitu brylantowego (Cl 42090).
Skład zgodnie z INCI: Aqua, Glycerin, Palmitic Acid, Triethanolamine, Isopentane, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Isobutane, Sorbitol, Parfum, Hydroxyethyl Cellulose, Myristic Acid, PEG-90M, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Lauric Acid, PTFE, PEG-23M, Propylene Glycol, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, PVM/MA Copolymer, Silica, Methylparaben, Propylparaben, BHT, Limonene, Benzyl Salicylate, Linalool, Cl 42053, Cl 42090.
Golenie
Do golenia użyłem aż trzech maszynek: Mühle Sophist (R89), Gillette Aristocrat ’48 oraz systemowej Gillette Proglide Flexball. W maszynkach na żyletki używałem ostrza ze stali węglowej Treet Classic. Żel nanosiłem na mocno zwilżoną skórę twarzy, tak aby piana jak najbardziej przypominała tę zrobioną z klasycznego mydła do golenia. Na jedno przejście potrzebowałem ok. 3 g żelu, przy czym na upartego można sobie poradzić 2-gramową porcją.
Golenie za każdym razem było wyśmienite. Producent już na opakowaniu zachwala, że żel oferuje „Najlepszy poślizg od Gillette” i muszę przyznać, że coś w tym jest. Ostrze sunie bez oporu. Poślizg zostaje na skórze jeszcze przez jakiś czas – zwłaszcza, gdy zadbamy o właściwe nawilżenie piany.
Ochrona oferowana przez żel Gillette Fusion ProGlide jest bardzo dobra i co mnie nie dziwi, dopasowana do charakterystyki pracy nożyka wieloostrzowego. Nie jest więc ekstremalnie duża, ale taka jak trzeba. Jednak również z maszynkami na żyletki produkt pracuje bardzo dobrze i ostrze nigdy było przeze mnie zbyt mocno odczuwane na skórze.
Również odnośnie zmiękczania zarostu nie mogę powiedzieć jednego złego słowa. W tym obszarze żel spisuje się naprawdę dobrze.
Kilka razy nanosiłem ręką dodatkowe porcje wody, aby sprawdzić, czy pianę można jeszcze rozwodnić. Dało się, ale nie odniosłem wrażenia, żeby zabieg ten miał istotny wpływ na warunki golenia.
Żel Gillette Fusion Proglide to jeden z lepszych testowanych produktów tego typu. Jego właściwości podczas golenia oceniam na 9/10.
Po goleniu
Spotkałem się wiele razy z opiniami, że piana z puszki wysusza skórę. Ja do takich uogólnień bym się nie posunął. Używałem produktów, które wysuszały oraz takich, które nie wysuszały, a nawet nawilżały (vide pianka i żel ISANA). Odczucia po goleniu z użyciem żelu Gillette są dobre. Czy produkt zasługuje na człon nazwy „Nawilżający”?. Mam pewne wątpliwości. Co prawda nie czuję wysuszenia, ale to czego mi brakuje to uczucie gładkości, jakie znam z niektórych mydeł do golenia. Na pocieszenie dostajemy miły i stosunkowo trwały zapach.
Moja ocena odczuć po goleniu to 7/10.
Dostępność i cena
Produkt jest do nabycia niemal w każdej drogerii, a nawet w zwyczajnych sklepach ze stoiskiem kosmetycznym. Ceny oczywiście są różne, ale bez większego problemu 200-mililitrowy żel Gillette Fusion można nabyć już za 14 zł. Zakładając zużycie na poziomie 6 g (2 x 3 g), koszt jednego golenia wynosi 0,42 zł.
Podsumowanie i ocena
Żel do golenia Gillette Fusion Proglide Hydrating Shave Gel jest jednym z droższych testowanych przeze mnie produktów tego typu, ale równocześnie zapewnia naprawdę dobre warunki golenia. Rozumiem, że zwolennicy tradycyjnego golenia mogą mieć zastrzeżenia natury estetycznej związane z użyciem „piany z puszki”, ale nie wierzę, aby obiektywnie oceniając produkt, można było zarzucić mu słabe właściwości użytkowe. Nie mam wątpliwości, że zarówno poślizg, jak i zmiękczanie zarostu oraz ochrona stoją na wysokim poziomie. Trochę mniej entuzjastycznie oceniam wrażenia po goleniu, ale również i w tym obszarze produkt trzyma poziom. Na półkach stacjonarnych drogerii żel Gillette bez wątpienia jest wyróżniającym się, zasługującym na uwagę produktem. Wśród niszowych, sprowadzanych indywidualnie, cztery razy taniej można kupić świetną piankę do golenia Figaro.
Moja ocena (my overall score): 8/10 (bardzo dobry produkt, very good product)
- zapach (scent): 7/10,
- poślizg (glide): 8/10,
- amortyzacja (cushion): 9/10,
- zmiękczanie zarostu (beard softening): 9/10,
- efektywność golenia (effectiveness): 9/10,
- wrażenia po goleniu, właściwości pielęgnacyjne, zapach (post shave feeling, care properties): 7/10,
- opłacalność (value): 5/10.
Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny
Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.
Oceny odnoszą się do innych pianek oraz żeli do golenia i nie można ich wprost odnieść do punktacji mydeł i kremów do golenia. Dla przykładu bardzo dobry, na poziomie 8/10, poślizg pianek i żeli przekłada się na ok. 5/10 w rankingu mydeł i kremów. Z kolei przeciętną (5/10) amortyzację w piankach można porównać do wybitnej (9-10/10) w mydłach i kremach.
Scoring: 1 – unsatisfactory, 2 – weak, 3-4 – satisfactory, 5-16 – good, 7-8 – very good, 9 – almost perfect, 10 – outstanding
Overall score does not include value nor is an average of individual ratings.
Scores refer to other foams and gels and can not be directly applied to the scores of soaps and shaving creams. For example, very good glide (8/10) in foams and gels translates into approx. 5/10 score in the ranking of soaps and creams. On the other hand, average (5/10) cushioning in foams, can be compared to the outstanding (9-10) in soaps and creams.