Producentem recenzowanego produktu jest włoska firma Saponificio Varesino, o której więcej napisałem w recenzji mydła do golenia Saponificio Varesino Dolomiti.
Opakowanie i postać
Balsam umieszczony jest w aluminiowej butelce z odchylanym dozownikiem. Naklejona etykieta zachowuje styl producenta. Przyznam, że nie za bardzo podoba mi się to opakowanie. Jak już ma być sztywne, to może warto byłoby zastosować szklane. Według mnie, najlepiej w balsamach sprawdzają się butelki z pompką, ewentualnie plastikowe tuby.
Blasam jest rzadki, więc bez większego problemu wydobywa się go z butelki.
„Bez większego problemu” należy rozumieć literalnie, bo wcale tak różowo nie jest. Najskuteczniejsze jest wytrząsanie. Tutaj kolejna uwaga – preparat może się rozwarstwiać. Nie na darmo w supermarketowych balsamach po goleniu jest tyle zagęstników i emulgatorów. Gdy ich nie ma, a producent zdecyduje się na zastosowanie tylu dóbr wszelakich, wtedy mamy problem. Osobiście wolałbym ustabilizować konsystencję preparatu.
Skład
Najchętniej stosuję bogate balsamy po goleniu z istotną zawartością alkoholu i testowany preparat właśnie taki jest.
Podstawę składu stanowią alkohol denaturowany i gliceryna.
Dalej mamy całą listę wyciągów i olejków roślinnych: wyciąg z kwiatów rumianku, wyciąg z kwiatów malwy, wyciąg z liści aloesu, wyciąg z kwiatów nagietka, olejek lawendowy i wyciąg z tarczownicy islandzkiej.
Za zapach, poza mieszaniną substancji aromatycznych (Parfum), odpowiadają: alkohol benzylowy (jaśmin), olejek eukaliptusowy, mentol, linalol (konwalia), limonen (skórka cytrynowa), cytronellol (róża i geranium), aldehyd heksylocynamonowy (zapach jaśminu), geraniol (pelargonia).
Produkt konserwują i stabilizują: octan tokoferylu (antyoksydant i naturalny konserwant), etyloheksylogliceryna (wspomagacz konserwantów o właściwościach pielęgnacyjnych), witamina E (antyoksydant), benzoesan sodu (konserwant), sorbinian potasu (konserwant), kwas cytrynowy (regulator kwasowości).
O właściwą konsystencję dbają: guma ksantanowa (zagęstnik), trójgliceryd kaprylowo-kaprynowy (poprawia konsystencję preparatu, działanie pomocnicze).
Po pierwszym użyciu balsamu, zanim jeszcze zapoznałem się z jego składem, byłem przekonany, że zawiera sorbitol. Świadczył o tym słodki smak preparatu (zaręczam, że go nie piłem!) oraz odczuwalna lepkość po aplikacji. Jednak w składzie sorbitolu nie ma. Dziwne.
Podoba mi się taka koncepcja receptury preparatu. Wyraźnie widać, że producent za wszelką cenę chciał uniknąć konserwantów o mocnym działaniu, emulgatorów i stabilizatorów. Jednak, tak jak to wcześniej sygnalizowałem, ma to swoje konsekwencje i osobiście wolałbym, aby balsam był skuteczniej emulgowany.
Producent w opisie właściwości produktu odnosi się wprost do poszczególnych aktywnych składników:
- tarczownica islandzka: łagodzący, oczyszczający, przeciwbakteryjny, emolient,
- aloes: działanie kojące
- nagietek: odżywczy, kojący, łagodzący,
- rumianek: łagodzący, oczyszczający, przeciwbakteryjny, odświeżający
- eukaliptus: balsamiczny, odświeżający, przeciwbakteryjny,
- malwa: łagodzący, nawilżający
- lawenda: przeciwbakteryjny, łagodzący
- witamine E: przeciwzapalny, emolient
Skład zgodnie z INCI: Aqua, Alcohol Denat. **, Glycerin, Chamomilla Recutita flower, Malva sylvestris extract, Aloe Barbadensis leaf juice **, Parfum (Fragrance) *, Calendula officinalis flower, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Iceland Moss Extract , Xanthan Gum, Caprylic / Capric Triglyceride, Menthol, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Lavandula hybrida Abrial Herb Oil, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Linalool, Limonene, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Geraniol.
Zapach
Zacznę od tego, że kompozycję zapachową Tundra Artica uważam wręcz za rewelacyjną. Po raz kolejny zadziwił mnie włoski producent, który nieświadomie idealnie trafił w mój gust.
W linii głowy zawarte są: Oud, drewno cedrowe i mandarynkę. Linię serca tworzą: drewno kaszmirowe (cashmeran – warto na ten temat więcej poczytać), róża i paczula. Na podstawę składają się: ambra, drewno sandałowe i skóra.
Bardzo lubię słodki charakter oud. Można go znaleźć również w recenzowanym wcześniej złotym mydle Figaro Monsieur. W kompozycji Saponificio Varesino Tundra Artica jest to tylko jeden z elementów. Poza tym wyczuwam wiele kwiatów i piżmo. Sygnalizowane przez producenta nuty drzewne przyjmuję na wiarę, bo przyznam, że nie potrafię ich odnaleźć.
Z tym słodkim zapachem komponuje się wiele kosmetyków z mojego zbioru. Fajnie zgrywa się Yves Saint Laurent M7, ale również Balmain Carbone, a nawet Bentley Intense.
Kompozycja zapachowa Tundra Artica zasługuje na najwyższą ocenę – 10/10.
Właściwości
Gdy pierwszy raz spróbowałem nanieść preparat, zamiast balsamu wypłynęła rzadka ciecz. No tak… Zapomniałem wstrząsnąć. Po naniesieniu balsamu, skóra przez 10-15 minut trochę się lepi. Zapach jest oszałamiający. Gdy skóra całkowicie wyschnie, co dość długo trwa, jest sprężysta i sprawia wrażenia bardzo nawilżonej. Jeśli naniesiemy jej zbyt dużo, będzie się lepiła, szczególnie na szyi. Sądzę, że odpowiada za to duża zawartość aloesu. Taki sam problem miewam w swoim balsamie po goleniu, gdy dodam więcej tego składnika.
Ze względu na bogaty skład, wystarczająca porcja jest mniejsza niż w przypadku innych produktów. Dla mnie optimum to 0,8 g, ale osoby które nie lubią wrażenia lepkości, mogą ograniczyć ilość nawet do 0,6 g, a i tak skóra będzie nawilżona.
Z produktu raczej nie będą zadowolone osoby ze skórą skłonną do przetłuszczania się oraz zwolennicy świeżych kompozycji zapachowych.
Co prawda nie używałem recenzowanego balsamu latem, ale na bazie swoich doświadczeń z podobnymi preparatami mogę stwierdzić, że silnie nawilżające właściwości predestynują je do stosowania raczej w okresie zimowym, wczesnowiosennym i późnojesiennym. Latem takie nawilżające i natłuszczające działanie preparatów po goleniu zwykle nie jest pożądane.
Dostępność i cena
Wreszcie mamy polskiego dystrybutora firmy Saponificio Varesino. Firma eFiori, bo o niej mowa, od początku 2016 roku ma w swej ofercie wiele kosmetyków z oferty włoskiego producenta. Recenzowany balsam kosztuje 76 zł. W sklepie producenta można co prawda kupić go odrobinę taniej, bo za 68 zł (15.86€), ale trzeba doliczyć jeszcze wysokie koszty przesyłki. Zakładając zużycie na poziomie 0,8 g, koszt jednorazowej aplikacji wynosi 0,76 zł.
Podsumowanie i ocena
Balsam po goleniu Saponificio Varesino Tundra Artica to preparat o niemal idealnie odpowiadającej mi charakterystyce – ma działanie przeciwbakteryjne, nawilżające i delikatnie natłuszczające. Nawet na tym można byłoby poprzestać, ale zalet preparatu jest więcej, bo poza tym, świetnie łagodzi podrażnienia i posiada rewelacyjny, głęboki i trwały aromat. Jakby tego było mało, jest bardzo wydajny, a jego receptura bazuje na naturalnych składnikach. To wszystko otrzymujemy za umiarkowaną cenę. Mniej zadowolone z użytkowania preparatu mogą być jedynie osoby z cerą skłonną do przetłuszczania. Do tego wszystkiego mam tylko jedno zastrzeżenie – producent mógłby bardziej przyłożyć się do opakowania. Polecam zakup.
Ocena ogólna: 9 (niemal doskonały produkt)
- wygląd flakonu i pudełka: 5,
- typ zapachu: drzewno-kwiatowy,
- atrakcyjność zapachu: 10,
- trwałość i intensywność zapachu: 8,
- działanie antyseptyczne: 8,
- działanie łagodzące: 8,
- działanie nawilżające: 10,
- działanie natłuszczające: 8,
- opłacalność: 7,
- cena użycia: 0,76 zł.
Wszystkie recenzje płynów po goleniu zamieszczone są w jednym miejscu w serwisie geekhub.pl.
Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.
Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny
Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą. chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.
Znalazłem tę recenzję tylko przez przypadek. Nie ma jej w dziale balsamów ani kremów po goleniu, ale znalazłem odnośnik do niej w recenzji wody po goleniu Captain’s Choice North. Wydaje mi się, że jakich chochlik trochę Ci miesza na blogu 🙂
Wojtek, dziękuję za informację o problemie. Już poprawiłem. Dodając wpis nie przydzieliłem mu właściwej kategorii. Ot cały chochlik. Żeby ten blog ogarnąć tak jak chciałbym to zrobić, musiałbym poświęcić na to odrobinę więcej czasu. Od jakiegoś czasu, a szczególnie od miesiąca, dobę mam krótszą niż dotąd. Stąd wynikają problemy i mniejsza liczba wpisów. Prawdę powiedziawszy, mógłbym dodawać je w dotychczasowej ilości, ale wtedy spadłaby ich jakość. Wolę wrzucać je rzadziej, ale dbam o ich jakość. Poza tym już dłuższy czas noszę się z zamiarem przerzucenia serwisu na inny serwer – taki serwer z prawdziwego zdarzenia. Ten co jest to niestety Cepelia. Kiedyś nie miało to znaczenia, ale obecnie ruch jest spory i zarówno serwer jak i łącze czasem nie wyrabiają.
Poprawię się. ?
Czy balsamy Saponificio Varesino różnią się składem, czy tylko zapachem?
Składy wszystkich balsamów Saponificio Varesino dostępne są na ich stronie internetowej, więc możesz sobie je ściągnąć i przeanalizować. Tutaj poniżej zamieściłem kilka. Każdy z nich bazuje na tej samej koncepcji, a więc umiarkowana zawartość alkoholu, spory dodatek alkoholu i aloesu. Różnią się zawartością różnych wyciągów i olejków roślinnych. Dla mnie ma to małe znaczenie, bo i tak głównym kryterium wyboru balsamu jest zapach. Jeśli ten mi nie pasuje, choćby nie wiem jak wspaniałe właściwości miał preparat i tak z niego nie skorzystam. Na rynku jest wiele bardzo dobrych, bezzapachowych, albo delikatnie pachnących kosmetyków po goleniu. Mam tu na myśli np. wyroby Oceanic, a więc „AA”.
Dolomiti: Aqua, Alcohol Denat., Glycerin, Aloe Barbadensis leaf juice, Parfum (Fragrance)*, Tocopheryl acetate, Xanthan gum, Benzyl Alchol, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Calendula Officinalis flower, Caprylic/Capric triglyceride, Chamomilla Recutita flower, Malva sylvestris extract, Menthol, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Lavandula Hybrida Abrial Herb Oil
Felce Aromatica: Ingredients: Aqua, Alcohol Denat., Glycerin, Aloe Barbadensis leaf juice, Parfum, Tocopheryl acetate, Potassium sorbate, Sodium benzoate, Xanthan gum, Caprylic glycol**, Trideceth-8**, Calendula Officinalis flower, Caprylic/Capric triglyceride, Chamomilla Recutita flower, Malva sylvestris extract, Menthol, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Lavandula Hybrida Abrial Herb Oil, Linalool, Citronellol, Limonene, Coumarin, Alpha-Isomethyl ionone, Geraniol
70th Anniversary: Aqua [Water], Alcohol Denat. (**), Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice (**), Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower, Malva Sylvestris (Mallow) Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum [Fragrance](*), Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract (**), Tocopheryl Acetate, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Calendula Officinalis Flower, Hydrolyzed Eruca Sativa Leaf (**), Xanthan Gum, Linalool, Menthol, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Citric Acid, Benzyl Salicylate, Lavandula Hybrida Abrial Herb Oil, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone, Citral, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citronellol.
Cosmo: aqua (Water/Eau), Alcohol Denat., Glycerin, Chamomilla Recutita Flower, Malva Sylvestris Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice(*), Parfum, Galactoarabinan(*), Calendula Officinalis Flower, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Xanthan Gum, Hexyl Cinnamal, Caprylic/Capric Triglyceride, Menthol, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Lavandula Hybrida Abrial Herb Oil, Linalool, Citric Acid, Limonene, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate. *Biological Origin
Dziękuję. Wklejam skład dwóch pozostałych, aby była całość.
Tundra Artica: Aqua, Alcohol Denat. **, Glycerin, Chamomilla Recutita flower, Malva sylvestris extract, Aloe Barbadensis leaf juice **, Parfum (Fragrance) *, Calendula officinalis flower, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alchol, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Iceland Moss Extract , Xanthan Gum, Caprylic / Capric Triglyceride,, Menthol, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Lavandula hybrida Abrial Herb Oil, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Linalool, Limonene, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Geraniol
Manna di Sicilia: Aqua, Alcohol Denat., Glycerin, Fraxinus Ornus (Manna Ash) Sap Extract, Aloe Barbadensis leaf juice, Parfum (Fragrance) *, Tocopheryl Acetate, Xanthan gum, Benzyl Alchol, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Calendula officinalis flower, Caprylic / Capric triglyceride, Chamomilla Recutita flower, Malva sylvestris extract, Menthol, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Lavandula hybrida Abrial Herb Oil
Balsam pachnie lasem, sosną, szyszką, igliwiem, ziołami, świeżością. Zapach jest złożony, przyjemny i ładny, inny, ciekawy. Balsam ma kolor błota/khaki. Przed użyciem trzeba go koniecznie wstrząsnąć! Po zastosowaniu pozostawia film na twarzy. Niestety nie nadaje się do cery przetłuszczającej. Balsam o nietuzinkowym zapachu i barwie!
Cechy te wyróżniają go na tle całej masy zwykłych balsamów – białych, perfumowanych, mentolowych itp.
Wspaniały zapach. Zachęcił mnie Pan swoją recenzją, kupiłem i jestem ogromnie zadowolony. Warte każdego grosza, po prostu WOW 🙂
Cieszę się, że się spodobało to mydło. Jedno z moich ulubionych.