Buszując kiedyś po ofercie internetowego sklepu DirectCosmetics.com natknąłem się tanią jak barszcz wodę po goleniu Nautica Blue. Ponieważ i tak zamawiałem wspaniałą, waniliową wodę kolońską Couvent des Minimes Eau des Missions Cologne, postanowiłem zrobić sobie niedrogi prezent. Zapach Nautica Blue poznałem wcześniej robiąc zakupy w sklepach z odzieżą Nautica. Bardziej podobał mi się zapach linii Nautica Voyage, ale i Blue pachnie całkiem przyjemnie.
W USA Nautica to bardzo znana marka, należąca do korporacji VF Corporation, właściciela takich firm jak Wrangler, Lee, The North Face, Vans czy Timberland.
Producentem recenzowanej wody jest amerykański koncern kosmetyczny Coty – firma z ponad-stuletnią historią.
Coty jest największą firmą perfumeryjną na świecie i właścielem takich marek kosmetyków jak: Rimmel, Bourjois, Astor, Max Factor, Manhattan, Miss Sporty, Sally Hansen, Adidas, Playboy, David Beckham, Wella, Londa. Na tym nie koniec, bo Coty produkuje również perfumy i kosmetyki z górnej półki, np. Chloe, Calvin Klein, Marc Jacobs, Miu Miu, Gucci, Jil Sander, Cerruti, Roberto Cavalli, Davidoff, Hugo Boss czy Joop!.
Na łamach GeekHuba firma Coty przywoływana była wiele razy, choćby za sprawą wody toaletowej Aspen, o której wspomniałem przy okazji recenzji mydła do golenia Floris JF.
Opakowanie i flakon
Patrząc na pudełko i flakon z wodą Nautica aż nie chce się wierzyć, że coś takiego można kupić za 15 zł. Może pudełko nie robi wielkiego wrażenia, ale jest i wcale nie jest brzydkie.
Za to niezwykły jest flakon. Kształt nawiązuje do żagla, będącego symbolem naturalnego środowiska produktów Nautica.
Szkoda tylko, że szyjka butelki nie zostałą zaopatrzona w plastikową kryzę, ograniczającą wypływ płynu. Ta szklana też nie jest zła, ale jak dla mnie daje zbyt duże porcje.
Zapach
Według serwisu Fragrantica, nutami głowy są ananas, brzoskwinia i bergamotka; nutami serca są jaśmin i lilia wodna, a nutami bazy są drzewo sandałowe, piżmo i cedr. W praktyce to czysty, wodny zapach, w typie Eau par Kenzo, Bvlgari Aqua czy Azzaro Chrome. Oczywiście zważywszy na niską cenę, zapach jest syntetyczny, ale w niczym mi to nie przeszkadza. Trudno go nie lubić. Nie będąc nachalnym, jest dobrze wyczuwalny i bardzo trwały. Bez problemu aromat daje o sobie znać 2, a nawet trzy godziny. To dobrze, ale nie zawsze, ponieważ używając wodę Nautica Blue trzeba dobrać pasujące perfumy. Ponieważ ja nie za bardzo gustuję w tych morskich klimatach, mam tylko jedną wodę, która dobrze się komponuje. To Bvlgari Aqua pour Homme.
Moja ocena zapachu to 8/10, a trwałości 10/10.
Skład
Nie za dużo spodziewałem się po składzie. Jakież było moje zdziwienie, gdy na liście składników zobaczyłem pantenol i allantoinę. Poza tym cała tablica Mendelejewa, ale to w większości aromaty. Mniejsi producenci po prostu ich nie podają. Taka jest prawda. Wlewają gotową, kupioną gdzieś w Internecie mieszankę zapachową i podają „Parfum”.
Na pierwszych miejscach mamy oczywiście alkohol denaturowany i wodę, a póżniej, co również nie jest zaskoczeniem, glicerynę.
Skład uzupełniają: Ethylhexyl Methoxycinnamate (filtr UV), mleczan mentylu (uczucie chłodu, świeżości), benzofenon-3 (filtr UV), octisalate (filtr UV), pantenol (prowitamina B5, działanie łagodzące, przeciwzapalne), alantoina (działanie przeciwzapalne, łagodzące), Avobenzone (filt UV)
Produkt stabilizują i konserwują: PEG-40 Hydrogenated Castor Oil – polioksyetylenowany 40 molami tlenku etylenu uwodorniony olej rycynowy (emulgator), wersenian sodu (sekwestrant) i butylohydroksytoluen (przeciwutleniacz).
Na kompozycję zapachową składają się: mieszanina substancji aromatycznych (Parfum), salicylan benzylu (kwiatowy, balsamiczny), linalol (konwalia), limonen (skórka cytrynowa), Lyral (lilia, fiołek, cytryna), alpha-isomethyl ionone (zapach fiołkowo-roślinno-drzewny) oraz Lilial (zapach lilii).
Wodny charakter kompozycji zapachowej podkreśla błękitna barwa cieczy, za którą odpowiadają: tetrazyna (Cl 19140, barwnik spożywczy), błękit brylantowy (CI 42090) i fiolet (CI 60730).
Skład zgodnie z INCI: Alcohol denat., Aqua, Parfum, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Menthyl Lactate, Benzophenone-3, Ethylhexyl Salicylate, Panthenol, Benzyl Salicylate, Allantoin, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Linalool, Limonene, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Alpha Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Disodium EDTA, BHT, FD&C Yellow No. 5 (CI 19140), FD&C Blue No. 1 (CI 42090), Ext. D&C Violet No. 2 (CI 60730).
Właściwości
Jak na niedrogą wodę po goleniu, właściwości Nautica Blue After-Shave Lotion są całkiem porządne. Chwilę po aplikacji czuć umiarkowane pieczenie, które szybko znika zmieniając się wręcz w bardzo delikatne chłodzenie. Choć w składzie nie zauważyłem intensywnie działających emolientów, działanie nawilżające jest całkiem wyraźne. To nie jest sucha woda po goleniu. Z tego powodu w ciepłe dni starałem się unikać nanoszenia preparatu na szyję, by uniknąć efektu lepkości. Właściwości łagodzące i kojące również dają o sobie znać całkiem wyraźnie.
Ogólnie z działania Nautica Blue After-Shave Lotion byłem zadowolony nawet w chłodniejsze dni. Jeśli idzie o ciepłe, to niczego więcej mi nie trzeba. Może ewentualnie przydałaby się odrobina mentolu i składniki i działaniu odżywczym. Jako podstawowa woda po goleniu Nautica naprawdę daje radę.
Dostępność i cena
Co prawda nie znalazłem wody po goleniu w żadnym znanym mi sklepie internetowym, ale można ją kupić na Allegro. Dziwne, bo woda toaletowa Nautica Blue jest dostępna powszechnie. 30 zł za flakon zawierający 100 ml wody po goleniu to niewygórowana cena. Zakładając obfite użycie na poziomie 1 ml, dostajemy cenę jednej aplikacji w wysokości 0,30 zł.
Podsumowanie i ocena
Woda po goleniu Nautica Blue After-Shave Lotion daje trwały, czysty, wodny zapach oraz zapewnia zaskakująco dobre, jak na cenę produktu, właściwości. Łączy zalety alkoholowego preparatu po goleniu z całkiem dobrymi właściwościami nawilżającymi i łagodzącymi. Nie ma się co łudzić, że w chłodne dni zastąpi balsam po goleniu, ale wiosną i latem sprawdzi się wystarczająco dobrze. Nie bez znaczenia jest piękny flakon, który na stałe stał się ozdobą mojego blatu w łazience.
Polecam wszystkim zwolennikom wodnych kompozycji zapachowych.
Ocena ogólna: 8/10 (bardzo dobry produkt)
- wygląd flakonu: 9/10,
- typ zapachu: wodny
- atrakcyjność zapachu: 8/10
- trwałość zapachu: 10/10
- działanie antyseptyczne: 10/10
- działanie łagodzące i tonizujące: 6/10
- działanie nawilżające: 7/10
- działanie natłuszczające: 5/10
- opłacalność: 8/10
- cena użycia: 0,30 zł
Wszystkie recenzje płynów po goleniu zamieszczone są w jednym miejscu w serwisie geekhub.pl.
Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.
Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny
Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą i wzbogaca recenzję. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.
Pewnie zauważyłeś już reklamy. Wpływy z nich jak na razie pozwalają na pokrycie drobnego procenta kosztów. Wiem, że ogłoszenia są trochę uciążliwe, ale dzięki nim mam choć trochę wrażenia, że nie pracuję zupełnie za darmo. Jeśli zauważysz w ogłoszeniach coś ciekawego, kliknij – serwis na tym skorzysta. Jeśli korzystasz z AdBlocka, proszę dodaj geekhub do listy wyjątków. Dziękuję.
Zaciekawiłeś mnie, muszę powąchać ten produkt.
Dzięki Mirku za próbkę tego ASa. Na moje szczęście użyłem go zanim przeczytałem recenzję. Dzięki temu moje odczucia były na wskroś prawdziwe i niezmącone 🙂 Pierwsza myśl po aplikacji – marketowy produkt z niewysokiej półki. Zapach pospolicie niewyróżniający się z tłumu podobnych. Miły ale zapewne znalazłbym kilka dość podobnych. Taka świeża, słodkawa sztuczność. Od zawartości, bardziej podoba mi się opakowanie 🙂 Osobiście wodę tę zaliczyłbym jednak do grona „suchych”, darzonych przeze mnie nieco mniejszą estymą.
Również miałem przyjemność kupić i użyć tą wodę zanim znalazłem recenzję. Używam jej po Reuzelu, który uznałem za bdb i przyznam że mimo że jest taka bez fanfar, to spodobała mi się. Robi swoje, pachnie „jakoś”, czyli, na tyle że zapach jest z gatunku tych, które nie zauważam. Po prostu, zanim zacznę się zastanawiać czy mi się podoba, to już go nie ma, co w wodach po goleniu bardzo lubię :). Jest tylko jeden mały drobiazg. Już kilka razy butelka nabierała własnego zbycia w mokrej dłoni. Fajny jest ten żagiel, ale trzeba uważać. A nie lubię zbierać szkła 😉