Producentem recenzowanego produktu jest włoska firma Mirato, na temat której więcej napisałem w recenzji pianki do golenia twardego zarostu.
Opakowanie i postać
Balsam sprzedawany jest w plastikowych, czerwonych tubach wyposażonych w praktyczną pompkę, podobnie jak recenzowany wcześniej balsam Gillette.
Balsam ma białą, opalizującą barwę i ma konsystencję niezbyt gęstego żelu. Jedno naciśnięcie pompki powoduje wyciśnięcie
Skład
Recenzowany balsam po goleniu bazuje na rozcieńczonym alkoholu etylowym (denaturowanym), którego działanie uzupełniają liczne emolienty i substancje pomocnicze – cyklopentasiloksan (emolient), octan tokoferylu (antyoksydant i naturalny konserwant), palmitynian retinolu (emolient), hydrolizat kolagenu (kondycjonuje skórę, humektant), mleczan mentylu (uczucie chłodu, świeżości), mentol (odczucie chłodu), witamina E (antyoksydant), gliceryna (humektant).
Substancje pomocnicze to: PEG/PPG-20/15 Dimethicone (emulgator), , kopolimer kwasu akrylowego i alkilometakrylanu o długości łańcucha C12-22 (emulgator, stabilizator), karbomer (zagęstnik), mirystynian izopropylu (plastyfikator, wzmaga poślizg), Trideceth-12 (emulgator, detergent), distearynian glikolu polietylenowego (nadaje perlisty wygląd), PEG-8 (humektant, stabilizator), lauroilomleczan sodu (detergent), Laureth-7 (surfaktant), glikol butylenowy (humektant), izoparafina C13-14 (emolient, zagęstnik), etoksyydiglikol (substancja pomocnicza, rozpuszczalnik regulator lepkości), wodorotlenek sodu (regulator kwasowości).
Niezłe wrażenie robi duża liczba naturalnych olejków i wyciągów roślinnych: wyciąg z wąkroty azjatyckiej, wyciąg z kwiatów bananowca, olej kukurydziany, wyciąg z nasion pszenicy oraz olej słonecznikowy.
Na kompozycję składają się: mieszanina substancji aromatycznych (Parfum), cytronellol (róża i geranium), linalol (konwalia), alpha-isomethyl ionone (zapach fiołkowo-roślinno-drzewny), hydroksycytronellal (konwalia), limonen (skórka cytrynowa), geraniol (pelargonia), salicylan benzylu (kwiatowy, balsamiczny), Lyral (lilia, fiołek, cytryna), kumaryna (zapach ściętej trawy), cytral (zapach cytryny), eugenol (goździki), benzoesan benzylu (słodki, balsamiczny), aldehyd heksylocynamonowy (zapach jaśminu), wyciąg z mąkli tarniowej, alkohol benzylowy (jaśmin).
Produkt konserwują i stabilizują: poliakrylamid (konserwant (!)), palmitynian askorbylu (antyoksydant), glikol propylenowy (humektant, wiążę wodę, wspomaga konserwowanie), wersenian czterosodowy (stabilizator, sekwestrant), fenoksyetanol (konserwant), DMDM Hydantoin (konserwant), metyloparaben (konserwant), etyloloparaben (konserwant), butyloparaben (konserwant), propyloparaben (konserwant).
Jak widać, balsam Intesa to produkt bardzo złożony, w tym sensie podobny do recenzowanego wcześniej balsamu Gillette. Cieszy obecność wielu wyciągów roślinnych, ale smuci długa lista konserwantów, w tym poliakrylamidu, który nie cieszy się najlepszą opinią.
Skład zgodnie z INCI: Aqua, Alcohol Denat., Parfum, Cyclopentasiloxane, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Hydrolyzed Collagen, Centella Asiatica Extract, Musa Sapientum Flower Extract, Zea Mays Germ Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Menthyl Lactate, Menthol, Tocopherol, Helianthus Annus Seed Oil, PEG/PPG-20/15 Dimethicone, Glycerin, Acrylates/C10-30 Alcyl Acrylate Crossolymer, Carbomer, Isopropyl Myristate, Polyacrylamide, Trideceth-12, PEG-3 Distearate, PEG-8, Sodium Lauroyl Lactylate, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Laureth-7, Propylene Glycol, Butylene Glycol, C13-14 Isoparaffin, Ethoxydiglycol, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, BHT, Citronellol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Hydroxycitronellal, Limonene, Geraniol, Benzyl Salicylate, Hydroxyisoethyl 3-cyclohexene Carboxylaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Coumarine, Citral, Eugenol, Benzyl Benzoate, Hexyl Cinnamal, Evernia Furfuracea Extract, Benzyl Alcohol, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben.
Zapach
Klasyczna, kolońska, cytrusowo-drzewna kompozycja zapachowa nie przypadnie wszystkim do gustu. Aromat jest bardzo intensywny i jak na preparat po goleniu, stosunkowo trwały. Bez problemu daje o sobie znać jeszcze 3 godziny po aplikacji. Miłośnicy klasycznych zapachów, w typie Warsa i Bruta powinni być zadowoleni. Osobiście wolę zupełnie inne klimaty, ale po dłuższym użytkowaniu stwierdzam, że kompozycja Intesa coś w sobie ma i przyznam, że polubiłem ten oldschoolowy aromat.
Właściwości
Preparat zawiera sporą ilość alkoholu, dlatego po jego aplikacji czuć solidne pieczenie. Lubię to uczucie. Wiem, że nowoczesne balsamy po goleniu radzą sobie z dezynfekcją bez alkoholu, ale dla mnie świadomość, że alkohol etylowy właśnie wytrzebił drobnoustroje próbujące zakazić osłabioną po goleniu skórę, jest czymś mocno oczekiwanym.
Zwraca uwagę lekki, przyjemny efekt ściągnięcia skóry. Nie jest to ściągnięcie jakie znamy jako efekt wysuszenia naskórka po goleniu. Być może to właśnie pożądany, doraźny efekt przeciwzmarszczkowy.
Preparat szybko się wchłania pozostawiając nawilżoną skórę. Nie ma mowy o uczuciu tłustości, znanym z wielu innych preparatów. Skóra nie świeci się jak po smalcu, ale jest delikatnie jedwabiście błyszcząca. Jak dla mnie, w suche, zimowe dni, pielęgnacja wymaga naniesienia na twarz jeszcze jakiegoś kremu. Latem oraz w ciepłe wiosenne i jesienne dni balsam Intesa może w zupełności wystarczyć. Po aplikacji czuć delikatnie efekt chłodzący, za czym nie przepadam. Jednak w tym przypadku wrażenie jest w pełni akceptowalne.
Nie umiem ocenić jak na dłuższą metę sprawdza się działanie przeciwzmarszkowe. Być może faktycznie deklarowane przez producenta liposomy przenikają przez naskórek i dostarczają do głębszych partii skóry pożądane składniki odżywcze i pielęgnacyjne. Jeżeli preparat byłby skuteczny, dodatkowo podniosłoby to jego wartość.
Podczas użytkowania preparatu nie zaobserwowałem jakichkolwiek podrażnień czy reakcji alergicznych.
Dostępność i cena
Produkty Intesa dostępne są w Polsce. Stacjonarnie można je kupić np. w perfumerii Douglas, gdzie opakowanie zawierające 100 ml balsamu kosztuje 32,90 zł. W Internecie marka Intesa dostępna jest w wielu miejscach. W Saluti.pl balsam Intesa After Shave Anti-Wrinkle kosztuje tylko 19,50. Nie wiem, jak to jest możliwe, ale to cena niemal dwa razy niższa niż w Doglasie.
Podsumowanie i ocena
Przeciwzmarszczkowy balsam po goleniu Intesa to zaawansowany produkt pielęgnacyjny, dezynfekujący skórę po goleniu i szybko, delikatnie nawilżający skórę, nie pozostawiający po sobie wrażenia tłustości. Chemiczny skład nie każdemu przypadnie do gustu, podobnie jak klasyczny, mocny, cytrusowo-drzewny aromat. Niewątpliwymi atutami produktu są ładne, praktyczne opakowanie oraz rewelacyjna cena. Produkt zdecydowanie wart jest zainteresowania.
Ocena ogólna: 6 (dobry produkt)
- wygląd flakonu i pudełka: 7,
- atrakcyjność zapachu: 5,
- trwałość zapachu: 6,
- działanie antyseptyczne: 7,
- działanie łagodzące: 6,
- działanie nawilżające: 7,
- działanie natłuszczające: 6,
- opłacalność: 8,
- cena użycia: 0,20 zł.
Wszystkie recenzje balsamów po goleniu zamieszczone są w jednym miejscu w serwisie geekhub.pl.
Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.
Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny
Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą. chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.
Dzięki za recenzję, miałem kilka kosmetyków tej firmy, zgadzam się z opinią że to taki „dziadkowy” zapach.
Co do D, porównaj inne ceny. To chyba najdroższa perfumeria.
w Efiori jest w podobnej cenie 🙂