Na wstępie dziękuję Mirkowi za zorganizowanie bardzo ciekawej akcji testów grupowych w której mogłem wziąć udział.

Zapach

Mydło Valobra Fougere pachnie intensywnie. W mojej opinii nie jest to jednak typowy zapach Fougere. Co prawda na pierwszym planie można wyczuć nuty drzewne, lecz jest to zapach sandalwood z mocnymi nutami pudrowymi w stylu czerwonego Proraso. Kolejny plan to nuty kwiatowo-cytrusowe i kolońskie. Na trzecim planie słabiej wyczuwalne są nuty mydlane. Zapach jest typowo męski, jednak moim zdaniem kompozycja ma pewne braki. Perfumiarzowi zależało na ukazaniu bogactwa nut zapachowych, lecz nie do końca udało mu się pogodzić ogień i wodę. Mydłem Valobra Fougere golę się już ponad dwa tygodnie i jego zapach coraz bardziej mnie nudzi.

Wyrabianie piany

W czasie testów pianę wyrabiałem na twarzy pędzlem SOC borsuk. Nie miałem z tym żadnych problemów. Mydło nie jest zbyt twarde i bardzo łatwo można nabrać odpowiednią ilość, należy jednak zwrócić uwagę na to, żeby pędzel nie był zbyt suchy. Mydło lubi wodę więc w trakcie wyrabiania należy kilka razy jej dodać. Dłuższe wyrabianie powinno pozytywnie wpłynąć na zmiękczenie zarostu. Piana jest kremowa, średnio gęsta, nie jest zbyt tłusta, lecz nie jest też lekka. W czasie golenia nie zanika ani nie wysycha.

Golenie

Mydło Valobra Fougere używałem w czasie objazdowego urlopu po Polsce. Przetestowałem je w trzech miejscowościach o nieznanej mi twardości wody, w miejscu gdzie wiem, że woda jest twarda oraz w wodzie demineralizowanej. Bez względu na to jaka woda była użyta golenie przebiegało w podobny sposób. Mydło zapewnia bardzo dobrą amortyzację. Aby zapewnić równie dobry poślizg należy rozrzedzić pianę wodą. Co ciekawe sukcesywne dodawanie wody w nieznacznym stopniu wpływa na amortyzację. Nie oznacza to, że można ją dodawać bez końca. Po przekroczeniu pewnej ilości wody amortyzacja zaczyna wyraźnie spadać, lecz nie jest to zjawisko gwałtowne. Bez problemu można rozwodnić pianę w taki sposób aby uzyskać zarówno poślizg jak i amortyzację na bardzo wysokim poziomie (9/10 pkt.).
Golenie przy użyciu mydła Valobra Fougere przebiegało bardzo dobrze. Zaobserwowałem jednak dziwne zjawisko: żyletka Feather w maszynce Weber wystarczała na dwa komfortowe golenia. Przy trzecim goleniu czułem wyraźny spadek ostrości żyletki. W Weberze Feathery pozwalają mi na cztery a czasami nawet pięć goleń. Na 13-dniową wycieczkę zabrałem paczkę 5 sztuk żyletek – nie przypuszczałem, że będzie to za mało. Nie wiem czy to mydło tak kiepsko zmiękczało zarost, czy trafiłem na gorszą partię żyletek. Bardzo długo wyrabiałem pianę na twarzy, więc zmiękczenie zarostu nie powinno być aż tak złe.

Po goleniu

Po goleniu skóra nie była tak gładka i przyjemna w dotyku jak przy użyciu najlepszych mydeł, jednak od biedy mogłem nie stosować kremu ani balsamu.

Wydajność

Nie zużyłem całej próbki mydła którą otrzymałem, jednak dotychczas przeprowadzone pomiary wskazują, że na jedno trójprzejściowe golenie potrzebuję od 1 do 1,1 gram produktu. Na niską wydajność duży wpływ ma fakt, że po goleniu w pędzlu pozostaje dużo piany. Użycie mniejszej ilości mydła negatywnie wpływa na efektywność golenia.

Podsumowanie i ocena

Przyznaję, że mam pewien kłopot z przyznaniem oceny końcowej mydłu Valobra Fougere. Mydło zapewnia bardzo dobre golenie. Do plusów zaliczam słabą wrażliwość na jakość wody. Niestety nie potrafię prawidłowo ocenić efektywności golenia. Zakładam, że za spadek ostrości żyletki odpowiada kiepskie zmiękczenie zarostu i przez to obniżam ocenę. Zapach mydła nie jest zły, ale nie można go też zaliczyć do dobrych. Mydło Valobra Fougere nie jest tanie. Od produktów w tej cenie oczekuję więcej. Kolejnym minusem jest słaba wydajność, która powoduje że koszt jednego golenia jest bardzo wysoki i mieści się w granicach od 76 do 84 groszy. W tej cenie bez problemu można znaleźć dużo lepsze produkty.

Moja ocena: 7,5/10

  • zapach: 5/10,
  • właściwości piany: 8/10,
  • efektywność golenia: 8/10,
  • właściwości pielęgnacyjne: 7/10,
  • opłacalność: 1/10.

logo

Dodaj komentarz