To jakaś tabula rasa…
Czy naprawdę wiedza pochodząca z doświadczenia w produkcji mydeł?

Nie mam pojęcia co inspirowało twórców tego mydła, aby przyjąć taką nazwę marki. Może chcieli podkreślić, że to co produkują jest poparte wiedzą wynikającą z doświadczenia? A może komuś podczas „burzy mózgów” zwyczajnie ta nazwa się spodobała? To już pytanie do pani Xeni Trost, założycielki marki. Sam zakład nie może pochwalić się wieloletnią tradycją produkcji mydeł, chociaż istnieje już 15 lat, co może świadczyć o niesłabnącym zainteresowaniu produktami Tabula Rasa i coraz większym przywiązaniu klientów.

20966080230_b12882990a_k

Mydłem tej marki zainteresowałem się dzięki znajomemu, który pewnego razu obdarzył mnie próbką mydła z linii December. Bardzo mi się podobał zestaw zapachów orientalnych przypraw, a i same właściwości mydła nie pozostawiały żadnych zastrzeżeń. Próbka jak to próbka, nie pozwala w pełni nacieszyć się produktem z uwagi na jego niewielką ilość i brak oryginalnego opakowania. Dla mnie to bardzo ważne jak dany produkt jest zapakowany i czy producent przykłada odpowiednio dużą wagę do jego estetyki. W końcu kosmetyki do golenia najczęściej goszczą w naszych łazienkach w widocznym miejscu i miło jest jak dodatkowo pełnią funkcję ozdobną ciesząc swoją estetyką.

Zainteresowany otrzymaną próbką zacząłem przeglądać inne produkty zakładu pani Xeni. Mój wybór padł na Tabula Rasa Cardamon, ponieważ bardzo lubię jego ciepły i orientalny zapach. Mydło zamówiłem w jednym ze sklepów internetowych z asortymentem do tradycyjnego golenia i już po kilku dniach mogłem się cieszyć jak dziecko z otrzymanej przesyłki.

Opakowanie i konsystencja.

Skoro już była mowa o opakowaniu, to rozwinę ten temat. Mydło pakowane jest w pojemnik z dobrej jakości tworzywa sztucznego w kształcie tygla. Zakręcane wieczko ozdobione jest ładnie wykonaną etykietą, swoim wzornictwem jak mniemam mającym podkreślić elegancję produktu. Dodatkowo jak to często ma miejsce w przypadku kremów do twarzy, pomiędzy tyglem, a pokrywą znajduje się plastikowa przekładka z wydrukowanym składem. Całość prezentuje się bardzo estetycznie i solidnie. Nie jest to jednak ideał opakowania pod względem funkcjonalnym. Osobiście wolę opakowania niższe i szersze, w których wygodniej nabija się pędzel. Dlaczego opakowanie Tabula Rasa jest wysokie, wyszło na jaw, kiedy je pierwszy raz dokładnie oglądałem. Okazuje się, że posiada ono podwójne ścianki przez co opakowanie sprawia wrażenie dużo większego od tego jakie jest faktycznie.

21157861335_38a95bcee5_k

Nie lubię takich „cwanych” zabiegów marketingowych gdzie ⅓ opakowania wypełnia jedynie powietrze tylko po to by przy mniejszej ilości produktu całość sprawiała okazałe wrażenie. W dodatku producent Tabula Rasa poszedł jeszcze dalej i informację o dokładnej wadze mydła umieścił na wkładce pod pokrywką, którą to zabezpieczył przed odkręceniem nalepką informującą gdzie mydło zostało wyprodukowane, w jaki sposób i żeby nie dawać go do jedzenia dzieciom. Widząc to poczułem się trochę nieswojo, jakby ktoś tu chciał mnie lekko „wykiwać” i coś ukryć. I w sumie tak jest, bo jak już zerwiemy nalepkę o dzieciach i odkręcimy wieczko pokaźnych rozmiarów opakowania to się dowiemy, że zawiera ono 90 g mydła. Niewiele jak na tygiel, który sprawia wrażenie, że pomieści bez problemu 150 g.

No cóż, marketing…

Skład

Szczerze mówiąc, skład mydła do golenia zawsze mnie tak samo interesował jak wyniki krykieta. Nie znam się na tym i zakładam, że jak ktoś stara się wyprodukować coś porządnego, to używa do tego odpowiedniej jakości składników. W dodatku wymieniane na etykiecie składniki niewiele mi mówią i równie dobrze mógłby się na niej znaleźć wiersz po łacinie.

Dla tych co jednak nie spali na lekcjach chemii i ich to interesuje, zacytuję magiczne zaklęcia z opakowania mydła.

21157866365_112cfa11c5_k

Zawiera: Aqua, Stearic Acid, Glycerin, Cocos Nucifera Oil, Argania Spinoza Kernel Oil, Hordeum Vulgare Wax, Butyrospermum Parkii Extract, Mangifera Indica Butter, Potassium Hydroxide, Sodium Hydroxide, Sodium Borate. Unter Zugabe des Hautwirkstoffes STIMUTEX-AS von Pentapharm (Schweiz), PARFUM, Limonene, Linalool, Geraniol.


Zapach

Pierwszy raz gdy otworzyłem opakowanie i powąchałem to mydło, byłem rozczarowany. Miał być kardamon, więc nie spodziewałem się jakiejś eksplozji zapachów.  Jednak jakiś taki mizerny ten zapach i mało wyrazisty. Na szczęście okazało się, że zapach mydła ujawnia się zdecydowanie lepiej podczas kręcenia piany i samego golenia. Jest naprawdę ładny, ciepły, egzotyczny, o lekkich nutach cytrusowych i jeżeli ktoś lubi zapach kardamonu, to będzie z niego zadowolony. Ja jestem, zwłaszcza, że zapach można zakwalifikować do trwałych i utrzymuje się jeszcze jakiś czas po goleniu. Nie jest natomiast nachalny i nie ma ambicji dominować użyty po goleniu after shave. Jest tak jak powinno być, czyli aromaterapia podczas golenia, uczucie świeżości zaraz po i lekkie wspomnienie jeszcze przez jakiś czas.

Wyrabianie piany

Do wyrabiania piany z Tabula Rasa Cardamon użyłem pędzla z włosiem borsuka. Samo ładowanie pędzla i ukręcenie odpowiedniej ilości piany jest banalnie proste, chociaż potrzeba na to trochę czasu. Mydło daje gęstą i trwałą pianę. Śmietanka, taką jaką lubię najbardziej. Może nie jest to mój ideał, ale naprawdę wysokie loty i każdy powinien być z niej zadowolony.

Golenie

Jest dobra piana, jest i dobre golenie. Z taką zależnością spotykam się najczęściej, chociaż zdarzały się od tej reguły odstępstwa, kiedy świetnie pieniące się mydło podrażniało moją skórę, lub wywoływało reakcje alergiczne. W przypadku Tabula Rasa Cardamon otrzymujemy w łatwy sposób obfitą pianę, dającą odpowiednią amortyzację dla ostrza i pozwalającą na płynne i przyjemne golenie.

20968222329_2967a477de_k

Znowu dorzucę kamyczek do ogródka i napisze, że nie jest to mój ideał, ale naprawdę jest to produkt z wysokiej półki i nie obrażę się jak ktoś nazwie mnie „czepialskim”. Wyczytałem, że na uwagę zasługuje specjalna formuła „Stimu-Tex”, która posiada znakomite ochronne i zmiękczające właściwości. Wierzę na słowo, nie potwierdzę, że jakieś „Stimu” zamieniło mój twardy zarost w „anielskie włosie”.

Po goleniu

Ponieważ mam dosyć wrażliwą cerę nie spotkałem jeszcze mydła, które samo z siebie zapewniłoby mojej skórze odpowiednie nawilżenie i sprężystość. Zawsze muszę użyć odpowiedniego AS, lub balsamu po goleniu. Mydła od tej strony oceniam w ten sposób, że po użyciu produktu dobrej jakości moja skóra na twarzy nie sypie się jak z mumii. Jak się sypie, to produkt marny i wysuszający. W przypadku Tabula Rasa efekt mumii u mnie nie występuje, a nawet mógłbym pokusić się o stwierdzenie, że jest lepiej niż zwykle. Może tutaj ujawnił się tajemniczy „Stimu-Tex”? Myślę, że większość osób będzie zadowolona z tego produktu pod względem pielęgnacyjnym.

Dostępność i cena

Mydło jest dostępne zarówno w internetowym sklepie producenta jak i w jednym z naszych rodzimych sklepów z produktami do tradycyjnego golenia. Nie jestem w stanie zmierzyć ile potrzeba mydła na jedno golenie, ale już sam fakt, że za 90 g należy zapłacić 21,5 Euro, lub 99 PLN powoduje, że należy je uznać za drogie, a nawet bardzo drogie.

Podsumowanie

Mydło Tabula Rasa Cardamon to mydło raczej dopiero aspirujące do grona najwyższej klasy produktów. Bardzo dobry zapach, świetna piana i dobre właściwości pielęgnacyjne. Drogie mydło w ładnym opakowaniu z podwójnym dnem oraz wagą i składem ukrytymi przed dociekliwymi kupującymi. Za to właśnie Tabula Rasa w moich oczach traci, bo tym mnie producent rozczarował.

Ocena

Będąc przygotowanym na zabiegi marketingowe, być może oceniłbym ten produkt wyżej. Niestety po odkryciu drugiego dna w opakowaniu podświadomie chyba czułem jakieś ograniczone zaufanie do samego produktu co w efekcie skutkuje oceną ogólną 7/10.

  • zapach 8/10
  • właściwości piany 8/10
  • efektywność golenia 8/10
  • właściwości pielęgnacyjne 8/10
  • opłacalność 5/10

Ten post ma 7 komentarzy

  1. Mirosław Florek

    Dzięki, Rafał, za kolejną świetną recenzję.

    Jeżeli ten krem zachowuje się tak jak podobne produkty tego typu, na jedno golenie potrzeba porcji 1,5-2,0 g. Liczmy 1,5 g. W takim przypadku, koszt jednego zabiegu wynosi 1,65 zł – dwa razy więcej niż Geo F. Trumper czy Truefitt&Hill. Mamy więc rekordzistę.

    Dla mnie to produkt za drogi. Szczerze mówiąc, wolałbym kupić sobie osławioną Aqua di Parma.

  2. Rafifafi

    Zgadzam się z Tobą, że to za drogi produkt, chociaż wydaje mi się, że tego mydła wystarcza mniejsza ilość na jedno golenie. Policzę golenia i wtedy wyjdzie na ile goleń starczyło te 90 g. 🙂

  3. SP3CtRUM

    Fajna recenzja Rafał 🙂
    Taki szczególik – ale mam pytanie – czy na wieczku to z napisem „Cardamom” to mała naklejka czy część całej naklejki?
    Wygląda na małą i jakoś niechlujnie to wygląda – producent chyba się nie postarał, żeby każdy rodzaj mydła miał swój projekt 🙂

  4. Rafifafi

    Dokładnie tak jak piszesz. Producent w zależności od rodzaju mydła przykleja taką mało estetyczną nalepkę. Dlatego uważam, że i firma i jej produkty dopiero aspirują do grona tych najlepszych.

    1. Mirosław Florek

      No dobrze, ale warto oddać sprawiedliwość, że zarówno słoik, jak i grafika na wieczku, to najwyższa półka. W każdym razie mi się ten projekt bardzo podoba.

  5. Karlin

    Rafał dziękuję za świetną recenzję.
    Pomimo, że mydło ma ciekawy skład: olejek arganowy, parafinę z ziaren jęczmienia,(nie wiem czy dobrze przetłumaczyłem) masło shea, masło mango, jest zdecydowanie za drogie. Dobrze, że producent podaje wagę produktu a nie objętość.

  6. Kowjack

    Dziekuje za swietna recenzje Rafal. Bardzo fajnie sie czytalo.

Dodaj komentarz