Na temat włoskiej firmy Saponificio Varesino, producenta recenzowanego mydła do golenia, więcej napisałem w recenzji mydła do golenia Dolomiti.

saponificio-varesino-dolomiti-logo

Tym razem przyszło mi przetestować mydło o intrygującej nazwie Tundra Artica. Dlaczego intrygującej? Nigdy nie odwiedziłem obszarów określanych jako tundra arktyczna lub inaczej pustynia polarna. Mogę sobie jedynie próbować wyobrazić to jak wygląda, no i jak pachnie. Jej roślinność tworzą gdzieniegdzie rosnące mchy, wiele porostów i nieliczne rośliny kwiatowe.

Pustynia arktyczna (tundra arktyczna). Tutaj wyspa Hayesa. Zdjęcie: Wikipedia

Producent zaznacza, że w składzie mydła zawarł wyciągi z roślin porastających tundrę arktyczną – tarczownicę islandzką, o działaniu kojącym, oczyszczającym, przeciwbakteryjnym i uspokajającym oraz żurawinę, która również ma działanie kojące i tonizujące, daje świeżość i witalność, szczególnie wskazana dla skóry wrażliwej.

Tarczownica islandzka. Zdjęcie: Wikipedia
Tarczownica islandzka. Zdjęcie: Wikipedia

Wszystko pięknie, tyle że w samym składzie tej żurawiny nie widzę. Kolejny problem to występowanie obu roślin. Owszem, mogą żyć w surowym, północnym klimacie, ale nie w tundrze arktycznej.

Opakowanie i postać

Tak jak większość mydeł do golenia włoskiego producenta, Tundra Artica zapakowane jest w solidne, kartonowe pudełko, w którym umieszczony jest pokaźnych rozmiarów, 150-gramowy krążek twardego mydła. Masa mydlana spoczywa plastikowym pojemniku, idealnie pasującym do firmowego tygla.

Opakowanie mydła do golenia Saponificio Varesino Tundra Artica Shaving Soap
Opakowanie mydła do golenia Saponificio Varesino Tundra Artica Shaving Soap (grafika poglądowa)

Zapach

Zacznę od tego, że kompozycję zapachową Tundra Artica uważam wręcz za rewelacyjną. Po raz kolejny zadziwił mnie włoski producent, który nieświadomie idealnie trafił w mój gust. Zresztą, wszystkie zapachy mydeł do golenia Saponificio Varesino, których miałem okazję wypróbować, są świetne. Uszeregowałem je w recenzji mydła do golenia 70th Aniversary.

Linię głowy tworzą: oud, drewno cedrowe i mandarynka. Na linię serca składają się: drewno kaszmirowe (cashmeran – warto na ten temat więcej poczytać), róża i paczula. U podstawy leżą: ambra, drewno sandałowe i skóra. Zdecydowanie nie jest to zimny, północny zapach.

Kompozycja zapachowa Saponificio Varesino Tundra Artica

Kompozycja zapachowa Saponificio Varesino Tundra Artica

Lubię kompozycje ze słodki aromatem oud. Można go znaleźć również w recenzowanym wcześniej złotym mydle Figaro Monsieur. W kompozycji Saponificio Varesino Tundra Artica jest to tylko jeden z elementów. Poza tym, dają o sobie znać kwiaty i piżmo. Sygnalizowane przez producenta nuty drzewne przyjmuję na wiarę, bo przyznam, że nie potrafię ich odnaleźć.

Kompozycja zapachowa Tundra Artica na razie otrzymuje ocenę 10/10, ale po rewizji punktacji, mimo wszystko może odejmę jej 1 punkt.

Skład

Podstawą składu jest mydło sodowe oleju kokosowego i stearynian potasu, wspomagane dodatkiem delikatnego syntetycznego detergentu – kokoiloizetionianu sodowego, oraz mydło sodowe oleju rzepakowego i mydło sodowe oleju słonecznikowego. Warto zwrócić uwagę na fakt wykorzystania dużej ilości mydeł sodowych i dodatkowo polepszacza piany. Zwykle taki skład nie wróży dobrze.

Skład uzupełniony jest dodatkiem wyciągów roślinnych i innych substancji: ekstraktu tarczownicy islandzkiej (działanie łagodzące, oczyszczające, przeciwbakteryjne, emolient), wyciągu z manny sycylijskiej (jesion mannowy), wyciągu z owoców czarnej jagody, estrów sacharozy z kwasami tłuszczowymi oleju kokosowego (emolient), masła Shea, oleju migdałowego, skrobii ryżowej, oleju z pestek winogron, gumy ksantanowej (zagęstnik), gliceryny, kwasu stearynowego, chlorku sodu, octanu tokoferylu (antyoksydant i naturalny konserwant), oleju z pestek winogron, kwasu cytrynowego (regulator kwasowości, konserwant, antyoksydant) i cytronellolu (róża i geranium).

Ciekawe, że przedstawiając „legendę założycielską” mydła Tundra Artica wspomina o tarczownicy islandzkiej i żurawinie, a w składzie tej drugiej nie ma. Zamiast niej mamy wyciąg z czarnej jagody (Vaccinium myrtillus).

Skład zgodnie z INCI: Sodium Cocoate, Potassium Stearate, Sodium Cocoyl Isethionate, Rapeseedate Sodium, Sodium Sunflower Seedate, Aqua / Water / Eau, Iceland Moss Extract, Fraxinus Ornus (Manna Ash) Sap Extract, Parfum / Fragrance, Vaccinium myrtillus Fruit Extract, Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Oryza Sativa (Rice) Starch, Xanthan Gum, Glycerin, Stearic Acid, Sodium Chloride, Tocopheryl Acetate, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Citric Acid, Citronellol.

Wyrabianie piany

Firma Saponificio Varesino po raz kolejny potwierdza, że co jak co, ale doskonałej jakości pianę ich produkty potrafią wyprodukować. Nie mam do niej najmniejszej uwagi – jest kremowa, gęsta i bardzo nawilżająca. Zachowuje swe wspaniałem właściwości zarówno, gdy wyrabiam ją pędzlem z borsuka jak i syntetykiem. Nie doświadczyłem również problemu z trwałością i wysychaniem, co miałem możliwość sprawdzenia podczas wecowania brzytwy, a później w czasie przedłużającego się golenia.

Moja ocena to 10/10.

Golenie

Czego bym do golenia nie używał, zawsze jestem w pełni usatysfakcjonowany z właściwości mydła Saponificio Varesino. Tundra Artica znowu to potwierdziła. To że będzie dobrze, gdy sięgnę po Mühle Sophist (R89) z zyletką Feather, wcale mnie nie zaskoczyło. Prawdziwa próba przyszła wtedy, gdy do pracy zatrudniłem Mühle R41 Rosegold, a później po brzytwę. Mydło daje świetny, ciągnący się poślizg i lepiącą się ochronę – dokładnie to czego od niego oczekiwałem. Tak przy okazji, może firma Czech and Speake powinna nawiązać współpracę z Saponificio Varesino, zamiast tkwić w układzie z Valobrą. Efekt byłby dużo lepszy.

Ocena może być tylko jedna – 10/10. Nie ma się nad czym zastanawiać.

Po goleniu

Pisałem to już w poprzednich recenzjach mydeł Saponificio Varesino, że do odczuć po goleniu nie mam zastrzeżeń. Co prawda nie jest to poziom mistrzowski, ale i tak skóra zachowuje dobrą kondycję – lekko, jedwabiście błyszczy, sprawia wrażenie wypielęgnowanej i zdrowej. Na wysoką ocenę składa się również piękny, dobrze wyczuwalny zapach, który wzmacniam naniesieniem balsamu po goleniu Saponificio Varesino Tundra Artica.

Moja ocena odczuć po goleniu to 8/10

Dostępność i cena

Dzięki operatywności sklepu eFiori, od niedawna możemy cieszyć się łatwą dostępnością w Polsce kosmetyków Saponificio Varesino. Recenzowane mydło kosztuje 100 zł. Zakładając zużycie na poziomie 0,8 g, koszt jednorazowego golenia wynosi 0,53 zł.

Podsumowanie i ocena

Jak dotąd wszystkie recenzowane przeze mnie mydła do golenia Saponificio Varesino spisywały się rewelacyjnie – doskonale się pieniły, wspaniale goliły, pielęgnowały skórę. Wszystkie bez wyjątku posiadały dopracowaną kompozycję zapachową, czasem mniej intensywną, jak w Dolomiti, ale złożoną i głęboką. Jak to zwykle bywa, każdemu coś innego się podoba, ale wygląda na to, że „nos” Saponificio Varesino umie wybrać kompozycje, które po prostu potrafią przypaść do gustu. Ogólnie recenzowane mydło oceniłem na 10/10, choć niewątpliwie ustępuje ono mocarzom rankingu, takim jak Eufros Premium Rosa Bourbon Shaving SoapWickham 1912 Russian Leather Shaving SoapFloris London Elite Shaving Soap czy Los Angeles Bespoke Shaving Soap. Coś z tym będę musiał zrobić… Zostawiając na boku hamletyzowanie, mydło Saponificio Varesino Tundra Artica to produkt najwyższej klasy, który z czystym sumieniem polecam.

Moja ocena: 10/10 (wybitny produkt)

  • zapach (atrakcyjność, intensywność i trwałość): 10/10,
  • właściwości piany (łatwość wyrabiania, trwałość i inne właściwości piany): 10/10,
  • efektywność golenia (poślizg, zmiękczanie zarostu, dokładność itp.): 10/10,
  • odczucia po goleniu (właściwości pielęgnacyjne, zapach): 8/10,
  • opłacalność: 7/10.

Sprawdź w rankingu mydeł i kremów do golenia, jak recenzowany produkt wypada na tle konkurencji.

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen cząstkowych.

Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą i wzbogaca recenzję. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.

Pewnie zauważyłeś już reklamy. Wpływy z nich jak na razie pozwalają na pokrycie drobnego procenta kosztów. Wiem, że ogłoszenia są trochę uciążliwe, ale dzięki nim mam choć trochę wrażenia, że nie pracuję zupełnie za darmo. Jeśli zauważysz w ogłoszeniach coś ciekawego, kliknij – serwis na tym skorzysta. Jeśli korzystasz z AdBlocka, proszę dodaj geekhub do listy wyjątków. Dziękuję.

blokowanie-reklam

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Marcin

    Cały czas szukam idealnego mydła, które zapachem pasowało będzie do mojego ysl l’homme – jesteś w stanie coś polecić?
    Dzięki za świetną recenzje

    1. Mirosław Florek

      Takiego to nie spotkałem. Eleganckich, klasycznych zapachów szukaj np. wśród Dr. Harris, Truefitt & Hill… Raczej nie kieruj się opisem. Jak będziesz w Londynie, to odwiedź oba sklepy. Może też Florisa, ale zarówno JF jak i Elite to jednak inne zapachy.

  2. Emil

    Nie zgadzam się jedynie w kwestii zapachu, ale to już wiadomo, kwestia gustu. Reszta parametrów to absolutny szczyt listy mydeł. Żeby było śmieszniej, wydaje mi się że te mydło pieni się kapkę gorzej niż inne z SV, ale to pewnie tylko moje omamy 😉

  3. Jurek

    Potwierdzam. Świetne mydło z bardzo delikatnym zapachem.

  4. max

    w zestawieiu ogólnnym nie ma tej firmy, która jest fantastyczna, ja polecam, a autor bloga może się pokusić o test itd. Pozdrawiam.
    Taylor of Old Bond Street – Sandalwood Shaving Cream Bowl

    Taylor of Old Bond Street Shaving Cream (150 g): Presented in a screw-thread tub, this Taylor of Old Bond Street shaving cream has been formulated without parabens making it suitable for sensitive skin. Taylors shaving cream will create a smooth and creamy lather whilst moisturising the skin and softening the hair to give a better shave. Can be used with or without a shaving brush. Taylor of Old Bond Street Shaving Cream (150 g): Presented in a screw-thread tub, this Taylor of Old Bond Street shaving cream has been formulated without parabens making it suitable for sensitive skin. Taylors shaving cream will create a smooth and creamy lather whilst moisturising the skin and softening the hair to give a better shave. Can be used with or without a shaving brush.

    1. Mirosław Florek

      Ej tam nie ma. 🙂 Jest: https://geekhub.pl/?p=887
      Krem faktycznie bardzo dobry, zapach też fajny, choć trochę chemiczny. Jeśli gustuje Pan w sandałowcu, proponuję wypróbować Crabtree & Evelyn Sandalwood https://geekhub.pl/?p=1781 To według mnie produkt pod każdym względem lepszy – ładniej opakowany, lepiej pachnie i zapewnie bardzo fajne golenie.

Dodaj komentarz