Old Spice jest marką firmy Procter and Gamble, którą w kilku słowach opisałem w recenzji pianki do golenia Gillette.

Opakowanie i postać

Typowy krem pakowany jest w plastikowe tuby. Projekt graficzny znany jest wszystkim z innych produktów marki Old Spice.

old-spice-shaving-cream1

Skład

Podstawą składu kremu są zmydlone wodorotlenkiem potasu kwas palmitynowy, kwas stearynowy, kwas laurylowy i kwas mirystynowy – identycznie jak w kremie L’Occitane Cade.
Skład uzupełniają glikol propylenowy, gliceryna, kwas borny (konserwuje), hydroxypropyl methylcellulose (zagęstnik), krzemian sodu oraz dwusodowa sól EDTA (konserwant).
Za zapach odpowiadają: kompozycja substancji aromatycznych (Parfum), limonen, linalol, izoeugenol, kumaryna, eugenol, alpha isomethyl ionone, cytronelol i benzoesan benzylu.

Jak widać, skład nie jest specjalnie skomplikowany, ani podejrzany.

Skład zgodnie z INCI: Aqua, palmitic acid, stearic acid, potassium hydroxide, propylene glycol, lauric acid, myristic acid, glycerin, boric acid, parfum, hydroxypropyl methylcellulose, sodium silicate, limonene, disodium EDTA, linalool, Isoeugenol, coumarin, eugenol, Alpha isomethyl ionone, citronellol, benzyl benzoate.

Zapach

Zapach bardzo ładny i większości z nas znany. Nuty cytrusowe nie są dominujące, zauważalny za to jest cynamon, może również wanilia. Ogólnie zapewnia przyjemne doznania, ale oczywiście nie można zaliczyć go do wyrafinowanych. Zapach jeszcze przez jakiś czas po goleniu jest wyczuwalny. Tak jak mogę sobie wyobrazić osoby nieprzepadające za aromatem płynu po goleniu Old Spice (np. ja do nich należę), tak nie sądzę, aby wielu z nas nie akceptowało zapachu kremu do golenia.

Wyrabianie piany

Do wyrabiania piany użyłem innego pędzla niż zwykle. Tym razem z powodu wyjazdu miałem ze sobą Edwin Jagger Super Badger ∅21 mm. Mimo, że pędzel jest trochę mniejszy, piana bardzo szybko się wyrabia, było jej sporo i naprawdę nie było z nią żadnych problemów. Szybko przybrała kremową konsystencję. Co do gęstości, wolałbym żeby była bardziej konkretna, jednak i tak nie było za bardzo na co narzekać. Zaznaczam jednak, że w miejscu, w którym testowałem krem, woda była wyjątkowo miękka. Spotkałem się z opiniami, że krem nie radzi sobie najlepiej w przypadku użycia zbyt twardej wody.

Golenie

Do testów użyłem maszynki, którą dysponowałem w podróży – Edwin Jagger DE89 z żyletką KAI. Pierwsza rzecz, jaka daje o sobie znać, to bardzo dobry poślizg. Nie jest wybitny, ale naprawdę nie można mieć istotnych zastrzeżeń. Poślizg utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas po zgarnięciu piany. Zmiękczanie zarostu jest na dobrym poziomie. Mam wrażenie, że to zasługa składu bazującego na mydłach potasowych. Jedyny mankament mydła to marna ochrona, wymagająca większego doświadczenia.

Po goleniu

Jak zwykle w trakcie testów, przynajmniej dwa dni nie używam płynu po goleniu, aby sprawdzić właściwości pielęgnacyjne. Old Spice w takim przypadku spisuje się znakomicie. Skóra jest błyszcząca, nie wykazuje oznak wysuszenia. Jest to bardzo dziwne, bo w składzie nie znajduję substancji, która mogłaby za te właściwości odpowiadać.

Dostępność i cena

W Polsce krem do golenia Old Spice nie jest dostępny. Na pocieszenie dodam, że nie jest również dostępny w Europie, ani w Stanach Zjednoczony. To produkt przeznaczony na rynek indyjski i tam wytwarzany. Na szczęście bez problemu można go kupić przez eBay. W takim przypadku, przy zakupie sześciu tubek, koszt jednego 70-gramowego opakowania wynosi 15 zł. Na jedno golenie zużywałem ok. 1,5 g, co przekłada się na koszt zabiegu w wysokości 0,32 zł.

Podsumowanie i ocena

Przyznam się, że nie liczyłem na wiele. Nie spodziewałem się, że ten supermarketowy produkt, przeznaczony na rynek kraju rozwijającego się, dostarczy tyle tak pozytywnych wrażeń podczas i po goleniu. W zasadzie nie ma się do czego się przyczepić. Krem bardzo dobrze się pieni, dobrze zmiękcza zarost, zapewnia bardzo dobry poślizg i daje akceptowalną ochronę. Na deser zapewnia miłe doznania zapachowe. Gdyby Old Spice Shaving Cream Original był do kupienia w Polsce, naprawdę chętnie bym po niego sięgał. W przypadku wyjazdu na wakacje do Indii, zakup kremu jest obowiązkowy. Polecam.

Moja ocena: 7/10 (bardzo dobry produkt)

  • zapach: 6/10,
  • właściwości piany: 8/10,
  • efektywność golenia: 7/10,
  • właściwości pielęgnacyjne: 7/10,
  • opłacalność: 7/10.

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.

Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą. chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.

PS. Dziękuję koledze Kowjack za udostępnienie próbki mydła do testów.

Dodaj komentarz