Znów uruchomiłem bęben maszyny losującej i ponownie dzięki wsparciu skomplikowanego algorytmu heurystycznego wyłoniony został wygrany. Nagroda w tym miesiącu jedzie do Lewego.
Tym razem będą nią dwa pudełka mydeł do golenia – Edwin Jagger Limes and Pomegranate oraz kultowe mydło Williams mug shaving soap (For lasting lather), które w USA pełni niemal tę samą rolę co nasz rodzimy Wars.
Paczkę wysyłam jutro.
Równocześnie serdecznie dziękuję wszystkim kolegom, którzy poświęcili czas na wyrażenie swej opinii:
- SP3CtRUm i Karlin – stare wygi :-),
- Kowjack – za spojrzenie z dystansu,
- Rafifafi – za niezwykle merytoryczne komentarze,
- xardas – za miłe entrée i mądre wypowiedzi (szkoda, że tak mało).
Przy okazji wszystkim czytelnikom dziękuję za wykładniczy wzrost odsłon. Ciągle daleko nam do najlepszych, ale powoli widać już zbliżające się plecy rywala.
W zeszłym miesiącu najpopularniejszymi wpisami (pomijam rankingi i stronę główną) były:
- The Single Edge – nowoczesna maszynka w starej technologii injector
- Wilkinson Sword Men Shaving Cream Aloe Vera – recenzja kremu do golenia (brawo Tomek!)
- Le Père Lucien Rose de Pushkar Savon du barbier – recenzja mydła do golenia
- Saponificio Varesino Dolomiti – recenzja mydła do golenia
- Pojedynek Simpsons Citrus Burst vs Truefitt & Hill Sandalwood (po raz kolejny dzięki, Tomek)
Wysoką pozycję miała również recenzja maszynki Merkur 43, autorstwa Rafała. Jednak ze względu na fakt opublikowania jej pod koniec miesiąca, nie mogła pojawić się na szczycie zestawienia. Myślę, że w tym tygodniu będzie na pierwszym miejscu.
Tomkowi wysyłam kilka próbek produktów, które warte są zrecenzowania – Martin de Candre, Le Pere Lucien Rose de Pushkar, Catie’s Bubbles i Queen Charlotte Basilica. Ten ostatni produkt pachnie naprawdę niezwykle – wypastowanym kościołem.
Ciekawi jesteście skąd do nas zaglądają czytelnicy? Pierwsze miejsce to oczywiście Polska, a drugie… Irlandia. Spora tu zasługa Kowjacka, ale nie tylko… 😉 Dużo jest również wejść z nieokreślonej bliżej Unii Europejskiej, oraz z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Norwegii.
Świetnie, że stosunkowo mało jest u nas przypadkowych czytelników. Przeciętna wizyta składa się z 4-5 odsłon, a odbicia (pojedyncze strony) to pomijalny odsetek.
Wstyd mi, że tak mało czasu poświęciłem na opis najpopularniejszych produktów do golenia, a więc pianek, żeli i nożyków systemowych. Spróbuję się poprawić.
W tym miesiącu planuję również zorganizowanie recenzji zbiorowych, przygotowanych we współpracy ze sklepami.
@Lewy: Gratuluję.
Mirku dziękuję za Geekhuba – jest jedyny w swoim rodzaju. Cieszę się, że mam swój malutki wkład w jego rozwój. Zdaję sobie sprawę, że to jeszcze dziecko, które dopiero co przestało raczkować. Obrany kierunek jest dobry. Tak trzymać!
„……..pachnący naprawdę niezwykle – wypastowanym kościołem……”
Gratulacje dla kolegi Lewy. Z kolega Karlin mam wiekszy problem, nie wiem czy gratulowac czy wspolczuc 🙂
Mirek swietna robota, tak trzymaj.
@Kowjack: nie wąchałem jeszcze mydła Queen Charlotte Basilica, ale jest duża szansa na to, że spodoba mi się jego zapach – tu nie oczekuję współczucia.
Ostatnio od Mirka otrzymuję tak wiele próbek różnych mydeł, że nie jestem w stanie ich zużyć – powinienem się golić dwa razy dziennie, ale zarost za wolno rośnie – to jest powód do zmartwień. 🙂
Gratuluję Lewy! 🙂
I przede wszystkim – gratuluję i dziękuję Mirku – za Geekhuba 🙂 To statek, który nabiera właśnie rozpędu 🙂 Oby dalej!
W Geekhubie widać potencjał. Strona tworzona z pasją, wspaniale wypełnia internetową niszę w swojej kategorii. Tak trzymać! Pozdrawiam!
Bardzo Ci Mirku dziękuje za tak chojne dary. Dziękuję też wszystkim bioracym udział w tym projekcie.
Moja wypowiedź może być nieco haotyczna gdyż piszę z tabletu podczas wiejskiej wyprawy. Niestety nie widzę pisanego textu gdyż zasłaniają mi go reklamy; )
Wielki szacunek za wkład w rozwój bloga i trzymam kciuki aby może z czasem powstało coś jeszcze większego.
Faza komentarzy już za mną, czas na coś autorskiego.
Gratulacje! Po testach, będzie co czytać 🙂
Najbardziej zainteresował mnie zapach kościoła. Lubię ten zapach.