Producentem recenzowanego mydła jest rzemieślnicza, amerykańska mydlarnia, mająca swą siedzibę w Ann Arbor, MI, dokąd przeniosła się z nowojorskiego Brooklynu. Mit założycielski podawany przez właściciela firmy jest do bólu banalny. Pan Mike, niezadowolony z golenia osiąganego za pomocą maszynki wieloostrzowej i piany z puszki, w końcu zaczyna produkować własne mydło, które nie podrażnia i jest najlepsze.
Poza mydłami do golenia, firma produkuje również mydła toaletowe i do włosów. Witryna internetowa Mike’s Natural Soaps jest rozbrajająco tragiczna. Słowo daję, nie rozumiem powodu, dla którego skład mydła podawany jest jako obrazek, a nie zwyczajny tekst. Takich kwiatków jest więcej.
Obecnie w ofercie mydeł do golenia znajdują się następujące kompozycje zapachowe:
- Lavandin & Eucalyptus
- Hungarian Lavender
- Barber Shop
- Rose & Cedarwood
- Orange, Cedarwood & Black Pepper
- Lime
- Peppermint & Rosemary
- Pine & Cedarwood
- Lemongrass & Eucalyptus
- Bay Rum
- Lily of the Valley
- Coconut
- Vetiver
- Sweet Pumpkin Spice
Opakowanie i postać
Mydła do golenia produkowane przez Mike’s Natural Soap mają plastyczną konsystencję. Ciemnobeżowa, wpadająca w oliwkę masa daje się bez problemu formować w palcach. Podczas testów korzystałem z próbek, a charakterystyczna zgrzebna puszka znana mi jest jedynie ze zdjęć. Nie należę do osób robiących zakupy w sklepach ze zdrową żywnością, więc koncepcja opakowania zdecydowania nie trafia w mój gust. Prawdę powiedziawszy, opakowanie odbieram jako pretensjonalne. Większe wrażenie zrobiłby na mnie zabieg z celowym brudzeniem puszek guanem.
Zapach
Obie próbki, które otrzymałem do testów pachniały bardzo wyraźnie. Jedna z nich miała trochę słabszy i odrobinę inny aromat, ale zakładam iż wynikało to z faktu znacznie dłuższego jej przechowywania. Mydeł aromatyzowanych olejkiem wetiwerowym, mam w kolekcji kilka i kompozycja Mike’s Natural Soaps wypada na ich tle bardzo dobrze. To oczywiście tylko mydło, więc daleko mu do świetnego Tom Ford Grey Vetiver czy Lanvin Vetyver. Za ten prosty zapach przyznaję 8/10.
Skład
Podstawą składu mydła są zmydlone: łój, kwas stearynowy, masło kokum, olej awokado, masło shea i olej kokosowy. Producent nie podaje, czy do zmydlania użyto ługu potasowego, sodowego, czy obu.
Skład uzupełniają: gliceryna roślinna, lanolina, glinka kaolinowa i octan tokoferylu (antyoksydant i naturalny konserwant).
Producent nie ujawnia substancji zapachowych użytych do aromatyzowania produktu, ale nie zdziwiłbym się, aby został w tym celu użyty wyłącznie naturalny olejek wetiwerowy.
Skład zgodnie z INCI: Distilled water; saponified tallow (beef) and stearic acid; vegetable glycerin; saponified kokum butter, avocado oil, and shea butter; lanolin, fragrance and/or essential oil(s); saponified coconut oil; kaolin clay, vitamin E.
Wyrabianie piany
Aby potwierdzić przewidywane zużycie mydła, odważyłem porcję 1,2-gramową, wtarłem ją w skórę twarzy i rozpocząłem wyrabianie piany pędzlem Mühle Sophist Silvertip Badger ∅23 mm. Oj, łatwo nie było. Piana zaczęła powstawać, jej jakość nie budziła najmniejszych zastrzeżeń, ale trwało to i trwało. Ilość, która powstała na trzy przejścia niestety mi nie wystarczyła, więc musiałem zadowolić się dwoma. Kolejnego dnia mydła nabierałem klasycznie, z tygla. Długo kręciłem pędzlem, ale nie poczułem efektu zasysania, po którym poznaję, że nabrałem już wystarczająca ilość produktu. Również i tym razem ilość wyrobionej piany nie wystarczyła na trzy przejścia, więc po drugim musiałem trochę piany dorobić. Czwartego dnia osiągnąłem swój cel, czyli nabrałem wystarczająco dużo mydła, by wyrobić pianę wystarczającą na trzy przejścia.
Piana z mydła Mike’s Natural Soaps nie powstaje łatwo. Dużo pracy wymaga zarówno nabranie mydła na pędzel, jak i wyrabianie. Piana ma bardzo dobrą jakość – jest aksamitna i bardzo nawilżająca. Wszystko razem wyceniam na 6/10. Szkoda, bo ocena byłaby wyższa, gdyby nie trudności związane z wyrabianiem piany. Nie rozumiem tego, bo wielokrotnie czytałem recenzje mydeł Mike’s Natural Soaps i nie pamiętam innych ocen niż najwyższa lub prawie najwyższa.
Golenie
Do golenia przystąpiłem z użyciem swojego zestawu testowego, a więc maszynki Mühle Sophist (R89) z żyletką Feather. Zacznę od końca stwierdzeniem, że z golenia byłem zadowolony tylko trochę bardziej niż przeciętnie. Nic w mydle Mike’s Natural Soaps naprawdę mnie nie zachwyciło. Poślizg oczywiście jest całkiem przyzwoity, ale byłem przygotowany na to, że będzie świetny. Jedyne, co naprawdę pozytywnie zwraca uwagę, to świetna amortyzacja. Zmiękczanie zarostu nie wybiega ponad wartości przeciętne. Golenie z użyciem recenzowanego mydła jest komfortowe i summa summarum oceniam je na 8/10. Pomimo, że to wysoka ocena, spodziewałem się czegoś więcej.
Po goleniu
Wrażenia po goleniu są bardzo dobre. Nawet bez balsamu skóra odzyskuje nawilżenie. Efekt nie jest tak spektakularny, jak w przypadku Mitchell’s Wool Fat, ale zdecydowanie pozytywny. Mam wrażenie, że właśnie te bardzo dobre właściwości pielęgnacyjne są przyczyną problemów z wyrobieniem piany i z poślizgiem. Doskonale wyczuwalny jest zapach, który nie tylko jest świetny, ale i bardzo trwały. Odczucia po goleniu oceniam na 9/10.
Dostępność i cena
Mydła Mike’s Natural Soaps można kupić bezpośrednio w sklepie producenta. W żadnym innym sklepie ich nie zauważyłem. Puszka zawierająca 142 gramy mydła kosztuje $19, a po doliczeniu opłat spedycyjnych w przeliczeniu na 3 sztuki otrzymujemy 105 zł. Zakładając zużycie na poziomie 1,5 g daje koszt golenia w wysokości 1,11 zł. Warto dodać że Mike’s Natural Soaps Vetiver to najdroższe mydło do golenia w ofercie producenta.
Podsumowanie i ocena
Mydło do golenia Mike’s Natural Soaps Vetiver to zdecydowanie produkt nie dla mnie. Naprawdę nie znajduję powodów, abym musiał codziennie mordować się z wyrabianiem piany. Co z tego, że w końcu udaje się ją utoczyć, a golenie jest komfortowe i dokładne? To czego nie jestem w stanie zrozumieć, to absurdalnie wysoki koszt zakupu, na poziomie wiele lepszego Martina de Candre. Przecież są na rynku produkty znacznie lepiej pachnące, z którymi nie ma najmniejszych kłopotów i które można kupić za ⅓ tej ceny. Zakup odradzam.
Moja ocena: 8/10 (bardzo dobry produkt)
- zapach (atrakcyjność, intensywność i trwałość): 8/10,
- właściwości piany (łatwość wyrabiania, trwałość i inne właściwości piany): 6/10,
- efektywność golenia (poślizg, zmiękczanie zarostu, dokładność itp.): 8/10,
- odczucia po goleniu (właściwości pielęgnacyjne, zapach): 9/10,
- opłacalność: 3/10.
Sprawdź w rankingu mydeł i kremów do golenia, jak recenzowany produkt wypada na tle konkurencji.
Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.
Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny
Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą i wzbogaca recenzję. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.