kod-manifestacja-12-12-2015

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Tomasz Karliński

    Poznań też miał swoją manifestację.
    Jestem podbudowany postawą moralną narodu. Mam nadzieję, że o demokrację nie będzie trzeba walczyć w taki sposób jak 30-dzieści kilka lat temu.

  2. Mirosław Florek

    Hello, Tomek! Ja już wróciłem. Jestem z jednej strony podbudowany naprawdę fajną, pokojową atmosferą, mądrymi, uśmiechniętymi twarzami manifestujących. Z drugiej strony, jestem zniesmaczony zadymiarzami, którzy spoza kordonu policji próbowali za wszelką cenę popsuć naszą imprezę. Jak walczyć z tymi megafonami wylewającymi z siebie jad w postaci np. pytań „ile wam zapłacili?”. Ostatni raz brałem udział w manifestacjach przed 1989 rokiem i chwilę po odzyskaniu niepodległości. Myślę, że My nie umiemy właściwie odpowiedzieć bezczelności, bucie i chamstwu. Poza tym, na własne oczy ujrzałem zaślepienie, zapalczywość i twardogłowość zwolenników „Budapesztu w Warszawie”. Coś strasznego. Tym naprawdę jestem przerażony.

    PS. Hasło dnia: „Saska przeprasza za Kempę”. A.. i jeszcze jeden transparent był śmieszny. Nieśli go manifestanci z Krakowa – „Kraków przeprasza za Dudę, Ziobro i Gowina”.

  3. Tomasz Karliński

    Niestety Ci po drugiej stronie mierzą Nas swoją miarą.

  4. Mirosław Florek

    Koledze „Jaśko” próbującego tu trollować z e-maila „ChujCiwDupe@wp.pl” chciałem wyjaśnić, że zadałem sobie trud, aby przeczytać bełkot z linku który wysłałeś. Przepraszam, jeśli oceniłem Cię niesprawiedliwie, ale zarówno to w jaki sposób cytowany przez Ciebie tekst jest napisany, jak i stylistyka jedynego wysłanego przez Ciebie zdania, świadczyły o tym, że próbujesz trollować. Dlatego właśnie zaliczyłem Twój komentarz do spamu.

    Chciałem Ci wyjaśnić, że na manifestacji w której brałem udział, trolle takie jak Ty cały czas próbowały przeszkadzać. Nie wiesz o czym piszę? Już wyjaśniam. Chodzi mi o głośną muzykę nadawaną przez megafony i komunikaty mające stanowić kontrę do słów uczestników manifestacji. Ani to nie jest miejsce i czas na dyskusję, ani to nie jest właściwa jej forma. Efekt jest dokładnie odwrotny do zamierzonego, bo tylko upewnia nas, że warto było przyjść i w sposób kulturalny pokazać swą siłę.

    Dam Ci małą wskazówkę. Popracuj nad językiem polskim, a więc nad warsztatem którym nieudolnie próbujesz się posługiwać. Efekty będę zdumiewające. Zobaczysz. Jeśli jesteś jeszcze w szkole, to po prostu czytaj lektury i odrabiaj lekcje. Poza tym, powtarzaj sobie zaznaczone przez nauczycielkę w pracach domowych błędy. Staraj się również dyskutować z rodzicami nawet gdy mają inne niż Ty poglądy na różne tematy (oby!). Oducz się używania brzydkich wyrazów, bo świadczą one o niskiej kulturze i ubogim słownictwie. Wpadnij tu jeszcze za parę lat. Powodzenia!

Dodaj komentarz