Producentem recenzowanego mydła jest obecna na rynku od ponad 160 lat, angielska firma Taylor of Old Bond Street. Warto na jej temat poczytać więcej w recenzji różanego kremu do golenia.

Opakowanie i postać

Mydło jest bardzo twarde i ma kształt będący czymś pośrednim między krążkiem, a czaszą kuli. Sprzedawane jest w ładnym drewnianym tyglu, ale można również kupić sam wkład. Produkt przez swą twardą konsystencję nie nadaje się do formowania na zimno, za to dość swobodnie można wykroić z niego niełamiące się plastry.

Opakowanie mydła do golenia Taylor of Old Bond Street Sandalwood Herbal Shaving Soap
Opakowanie mydła do golenia Taylor of Old Bond Street Sandalwood Herbal Shaving Soap

Zapach

Mydło bardzo ładnie pachnie, choć i tym razem nie jest to typowy zapach olejku sandałowego. Producent sygnalizuje to już w nazwie, dodając słowo „herbal”, czyli „ziołowy”. Aromat jest naprawdę bardzo dobry, ale nie tak wyszukany jak np. mój ulubiony Floris Elite czy Saponificio Varesino Dolomiti. Wśród innych zapachów sandałowych umieściłbym go bardzo wysoko. Trochę lepsza jest wg mnie implementacja The Art of Shaving, ale już, też zresztą świetna – D. R. Harris, jest za bardzo aptekarska. Producent w opisie twierdzi, że to typowy zapach fougère, czyli paprociowy. Osobiście nie umieściłbym go w kanonie znanych mi zapachów fougère.

Według opisu producenta akordy wysokie zawierają: geranium, lawendę, rozmaryn i styrak (liquid amber, żywica Styrax Benzoin). Na akordy średnie składają się goździki, paproć i kwiat pomarańczy. Bazę dają paczula, drzewo sandałowe, wetiwer, piżmo i skalna róża. Kompozycja zawiera olejki cedrowy, geranium, gwajakowy, lawendowy, paczuli, rozmarynowy i wetiwerowy. Mój nos tego wszystkiego (a nawet drobnej części) nie wyczuwa, ale zapewniam, że Taylor of Bond Street Sandalwood Herbal Soap to skomplikowany, rozbudowany zapach.

Aromat to bardzo mocna strona recenzowanego produktu – jest bardzo męski i dość trwały, ale nie nachalny.

Składniki

Skład mydła jest bardzo podobny do analogicznego produktu od Floris London. Podstawę składu stanowią palmitynian potasu, palmitynian sodu, mydło potasowe oleju palmowego i mydło sodowe oleju palmowego. Skład uzupełniają gliceryna, woda, kwasy tłuszczowe z oleju palmowego, chlorek sodu, pentetonian pięciosodowy i etidronian czterosodowy.

Za aromat odpowiada nieokreślona mieszanina (perfum) oraz linalol (aromat cytrusowy), kumaryna (zapach ściętej trawy), geraniol (zapach pelargonii), limonen (aromat cytrusowy), aldehyd cynamonowy (zapach cynamonu), cytronelol (aromat cytrusowy), benzoesan benzylu, lilial i cytral.

Dodatek neutralnego dwutlenku tytanu (bieli tytanowej) poprawia wygląd produktu.

Skład zgodnie z INCI: potassium palmate, sodium palmate, potassium palm kernelate, sodium palm kernelate, glycerin, aqua water, parfum fragrance, palm kernel fatty acid, sodium chloride, pentasodium pentetate, tetrasodium etidronate, linalool, coumarin, geraniol, limonene, cinnamal, citronellol, benzyl benzoate, butylphenyl methylpropional, citral, CI 77891 (titanium dioxide).

Wyrabianie piany

Pianę wyrabia się szybko i łatwo. Produkt dzięki swej dużej tolerancji na ilość dodanej wody umożliwia swobodne dopasowanie właściwości piany do swych aktualnych oczekiwań. Dodając więcej wody mydło da lepszy poślizg, ale straci na amortyzacji. Wysuszenie piany zagęści ją, ale za to poprawi amortyzację. Piana jest najwyższej klasy i jest bardzo trwała. W przypadku tego produktu, jakość piany jest całkowicie w rękach użytkownika. Mydło nie ogranicza naprawdę niczego.

Golenie

Po wypracowaniu własnego optimum między amortyzacją a poślizgiem, mydło zapewnia osiągnięcie optymalnych warunków golenia. Zmiękczanie zarostu jest również bardzo dobre. Jest jednak jedna rzecz, która mi przeszkadza. Otóż w trakcie golenia czuję lekkie szczypanie. Nie jest to nic nieprzyjemnego, jednak zauważalne.

Po goleniu

Właściwości pielęgnacyjne recenzowanego mydła są ponadprzeciętne. Skóra jest pachnąca, gładka, nie wysuszona. Aplikacja preparatu po goleniu czy kremu jest jak zwykle wskazana, ale zaniedbanie w tym obszarze nie skutkuje szczególnym dyskomfortem. Latem, gdy wilgotność powietrza jest większa, bez problemu można płyn po goleniu zastąpić ałunem i cieszyć się długo utrzymującym się na skórze sandałowym aromatem. Również i tutaj muszę dodać łyżkę dziegciu. Po goleniu czuję lekkie szczypanie, które na szczęście nie jest zbyt dokuczliwe.

Cena i dostępność

Produkt bez problemu można kupić w Polsce. Wkład kosztuje 43 zł, co oznacza, że na jeden zabieg golenia trzeba wydać jedynie 26 gr. Za mydło w drewnianym tyglu trzeba zapłacić 109 zł.

Podsumowanie i ocena

Wreszcie rozumiem, dlaczego mydła Taylor of Old Bond Street są tak popularne. Produkt jest bardzo łatwy w użyciu i zapewnia optymalne warunki golenia. Zapach, pomimo tego, że niezbyt wyrafinowany, jest naprawdę świetny – stanowi idealną odskocznię od bardziej kwiatowych, wysublimowanych aromatów. Tak bardzo właściwości tego mydła mi się podobają, że przymykam oczy na lekkie szczypanie, jakie czuję w trakcie i po goleniu.
Mydło Taylor of Old Bond Street Sandalwood Herbal to pozycja obowiązkowa w łazience każdego miłośnika golenia na mokro. Radzę zrobić sobie prezent i przy pierwszym zakupie wziąć od razu mydło w tyglu.

Moja ocena: 9/10 (niemal doskonały produkt)

  • zapach: 8/10,
  • właściwości piany: 10/10,
  • efektywność golenia: 10/10,
  • właściwości pielęgnacyjne: 7/10,
  • opłacalność: 10/10

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.

Punktacja: 0 – tragiczny, 1-2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Dodaj komentarz