Petal Pusher Fancies Coconut, bo o nim mowa, opakowane jest w puszkę podobną wyglądem i rozmiarem do puszki od pasty do butów, ale z piękną etykietą na wierzchu, przypominającą ilustrację z książki dla dzieci.  No dobrze, a gdzie tu sensacja zapytacie… Już mówię. Wokół producenta – Petal Pusher Fancies – rozgorzał skandal po wykryciu fałszywych recenzji ich mydeł (http://goo.gl/0PR8M3) oraz po wyjściu na jaw faktu, że skład ich niektórych mydeł nie zgadza się z deklaracją na opakowaniu.  Nie miałem czasu aby prześledzić wątki, ale coś musi być na rzeczy, bo obecnie strona internetowa producenta nie działa, a mydła przeszły rebranding i dostępne są pod nazwą Phoenix Artisan Accoutrements (http://phoenixartisanaccoutrements.com).

Petal Pusher Fancies Coconut - opakowanie mydła do golenia
Petal Pusher Fancies Coconut – opakowanie mydła do golenia

Skład

Naturalny skład mydła robi świetne wrażenie: woda, wodorotlenek potasu, wodorotlenek sodu, kwas stearynowy (pochodzenia roślinnego), olej rycynowy (organiczny), masło kokum (Garcinia Indica), olej kokosowy (organiczny), olej awokado (organiczny), olej ze słodkich migdałów (organiczny), olejki eteryczne, aromat. W świetle powyższego trudno jednak stwierdzić, czy mydło naprawdę takie jest, no i czy faktycznie jest wegańskie.

Zapach

Zapach to jak zwykle kwestia gustu. Po otwarciu puszki miałem ochotę pobiec po łyżkę i odrobinę spróbować. Mydło pachnie bowiem jak paczka Rafaello. Kokosowy zapach jest bardzo intensywny, ale również dość nietrwały. Nie o zapach jednak w tym mydle chodzi.

Wyrabianie piany

Będąc przeczołganym przez sandałowe The Art of Shaving oraz Mystic Water (też od Archiego), zabrałem się za solidne i energiczne nabieranie mydła na pamiątkę po borsuku. Zacząłem kręcić pianę na twarzy i okazało się, że jest jej dużo za dużo. Po chwili przypominałem jegomościa,  znanego z corocznych odwiedzin 6. grudnia. Ilość piany była gigantyczna! Jej jakość wcale nie była gorsza od ilości. Nic dziwnego, że golenie przebiegło bardzo sprawnie. Piana okazała się być bardzo trwała i zapewniała świetny poślizg. Po goleniu skóra była prawidłowo nawilżona, ale nie tak wybitnie, jak w przypadku Mystic Water. Następnego dnia oczywiście mydło nabierałem znacznie krócej, ale moje wysiłki i tak okazały się nadaremne. Spokojnie mógłbym tym jednym ładunkiem ogolić dwie osoby.

Cena i dostępność

Nową wersję mydła można kupić na stronie obecnego producenta za $10,95 (puszka 100 g), ew. w Europie jeszcze starą wersję w sklepie seifenglatt.com za ?10.

Moja ocena: 4/5

  • zapach: 3/5,
  • łatwość wyrabiania piany: 5/5,
  • trwałość piany: 5/5,
  • poślizg: 4/5,
  • kondycjonowanie skóry po goleniu: 4/5

Dodaj komentarz