Recenzowane mydło zostało wyprodukowane w założonej w 2011 roku amerykańskiej, rzemieślniczej mydlarni The Sudsy Soapery. Jej założycielami i właścicielami się Jonathan and Kaycie Cook. Przedsiębiorstwo ma siedzibę w St. Louis, mieście położonym na granicy stanów  Missouri i Illinois.

Firma postawiła na wyroby wytwarzane z naturalnych surowców, co podkreślają opakowania i wygląd produktów, które wystawiane są na sprzedaż na m.in. na lokalnych targach.

Zdjęcie: The Sudsy Soapery
Zdjęcie: The Sudsy Soapery

Choć zaczęło się od mydeł toaletowych, obecnie oferta przedsiębiorstwa jest bardzo bogata.  W asortymencie produktów do golenia można znaleźć poza mydłami również olejki oraz wody i balsamy po goleniu. Nabyć można także kule kąpielowe, świece zapachowe, kremy do rąk, maski na twarz czy naturalne dezodoranty. Jest w czym wybierać.

Zdjęcie: The Sudsy Soapery
Zdjęcie: The Sudsy Soapery

Często stosowanymi składnikami są lokalnie pozyskiwane glinki. Notabene, jedna z nich, illit, wzięła swoją nazwę od stanu Illinois, w którym została odkryta.

Opakowanie i postać

Wreszcie, po wielu recenzjach produktów marnie zapakowanych, trafiło mi się mydło, które dowodzi, że można połączyć „organiczny” wygląd z estetyką. Jak szkoda, że miałem tylko próbkę. Muszę się zadowolić oglądaniem zdjęć. Słoik wykonany z przezroczystego plastiku zamykany jest czarną zakrętką z naklejoną estetycznie wykonaną etykietą. Wszystko do siebie pasuje.

Mydło do golenia The Sudsy Soapery Twice Mint Shaving Soap (zdjęcie The Sudsy Soapery)
Mydło do golenia The Sudsy Soapery Twice Mint Shaving Soap (zdjęcie The Sudsy Soapery)

Opakowanie mieści aż 156 g zielono-szarej masy mydlanej. Miękka, kleista konsystencja ułatwia rozsmarowywanie mydła na twarzy lub (czego nie sprawdzałem) ładowanie pędzla.

Zapach

Nie przepadam za miętowymi aromatami. Nie znaczy to oczywiście, że takich zapachów nie lubię. Jednak w mydle do golenia… no nie bardzo. Właśnie z tego powodu wielokrotnie odkładałem przygotowanie recenzji Sudsy Twice Mint. Okazało się, że niesłusznie, bo testowane mydło ma bardzo naturalny, miętowy zapach z jakąś domieszką. To taka mięta jaką można poczuć w ogrodzie, zrywając listki na mojito. Da się również wyczuć jakąś błotnistą domieszkę, powodującą że to mydło przestaje być nieskazitelne, jak pasta do zębów.

Moja ocena to 6/10. Całkiem nieźle, jak na miętę.

Skład

Już pobieżna analiza składu pokazuje, że firma Sudsy Soapery zajmuje się produkcją masek do pielęgnacji twarzy. Gdyby było inaczej, nie sądzę, że do produkcji mydła do golenia użyliby tylu glinek. Kłopot w tym, że firma podaje skład nieprofesjonalnie i na tej podstawie nie da się np. powiedzieć jakim wodorotlenkiem zmydlone zostały kwasy tłuszczowe. No cóż. Mamy to co mamy.

Podstawą składu jest zmydlony kwas stearynowy. Towarzyszą mu: olej kokosowy, olej rycynowy, masło kakaowe, masło kokum, masło shea. Tłuszcze te raczej są przynajmniej w części zmydlone, choć producent tego nie podaje.

Skład uzupełniają: lanolina bezwodna (emolient, emulgator, działanie pielęgnacyjne), illit (zielona, francuska glinka), gliceryna roślinna, mleczan sodu (działanie nawilżające, keratolityczne) i glinka bentonitowa.

Za zapach odpowiada mieszanina olejków eterycznych o nieujawnionym składzie, być może ograniczone wyłącznie do olejków mięty.

Skład: Saponified Stearic Acid, Coconut Oil (Cocos Nucifera (Coconut) Oil), Castor Oil (Ricinus Communis (Castor) Seed Oil), Cocoa Butter (Theobroma Cocoa (Cocoa) Seed Butter), Kokum Butter (Garcinia Indica Seed Butter), Shea Butter (Butyrospermum Parkii), Lanolin Anhydrous, USP. with French Green Clay (Illite), Glycerin vegetable, USP Sodium Lactate, 100% Pure Essential Oils, Bentonite Clay.

Skład mydła do golenia The Sudsy Soapery Twice Mint Shaving Soap (ingredients)
Skład mydła do golenia The Sudsy Soapery Twice Mint Shaving Soap (ingredients)

Wyrabianie piany

Testując mydło używałem dwóch pędzli – Maggarda 24 mm i Edwin Jagger Super Badger Brush 21 mm. W obu przypadkach nie miałem najmniejszych kłopotów z wyrobieniem piany, choć oczywiście używając syntetyka cel osiągałem szybciej. Piana jest bardzo łatwa do wyrobienia i od razu powstaje idealna konsystencja – ciągnąca się i bardzo nawilżająca. Próbowałem na siłę popsuć pianę dodając na początku zbyt duże ilości wody, bądź zbyt mocno ją nawilżając na koniec. Nic z tego. Za każdym razem otrzymywałem stabilną, idealną pianę.

Moja ocena to 10/10

Golenie

Już piana pokazała, że mydło Sudsy Soapery to nie pierwszy z brzegu mydlany startup. Tym razem do golenia użyłem wyłącznie brzytew – Gold Dollar 209 i Wade & Butcher z połowy XIX wieku. Tak swoją drogą, ile razy sięgam po tę angielską brzytwę, tyle razy zachwycam się nad sprawnym, w pełni użytecznym narzędziem mającym minimum 160 lat.

Tak jak przewidywałem, golenie było za każdym razem świetne. Poślizg jest wręcz genialny, zostający po zgarnięciu piany. Dodatkowo dała o sobie znać świetna ochrona, na tyle silna, że musiałem się mocniej przyłożyć, by osiągnąć oczekiwaną dokładność. Oczywiście o jakichkolwiek podrażnieniach i czerwonych kropkach być nie mogło. Dziwne, bo jak dotąd mydła z zawartością glinek mających za zadanie poprawić poślizg, nie sprawdzały się u mnie najlepiej.

Uczucie chłodu podczas golenia było łatwo wyczuwalne, ale nie przeszkadzało mi, tak jak to miało miejsce w przypadku innych golideł. Ciekaw jestem, czy miałbym taką samą opinię, gdybym recenzję przygotowywał zimą, a nie latem.

Moja ocena to 10/10. Inaczej być nie może.

Po goleniu

Miętowego zapachu już w chwilę po goleniu nie było. I dobrze. Wcale mi go nie brakowało. Za to skóra była w świetnym stanie i to nawet nie chodzi o nawilżenie, ale uczucie świeżości. Absolutnie nie czułem potrzeby nałożenia balsamu po goleniu.

Moja ocena to 8/10. Gdyby był zapach, pełnia szczęścia zostałaby nagrodzona pełną dychą.

Dostępność i cena

Recenzowane mydło nie jest dostępne w Polsce. W USA, np. w sklepie Maggard Razors można je kupić za $14,95. Sumaryczny koszt paczki zawierającej 3 szt. wynosi $51.85, co przekłada się na koszt jednego opakowanie w Polsce w wysokości 63 zł. Zakładając zużycie na poziomie 1 g, koszt golenia wynosi 0,40 zł

Podsumowanie i ocena

Pomijając miętowy aromat, który nie każdemu przypadnie do gustu, recenzowane mydło zapewnia warunki do świetnego golenia – z obfitą nawilżającą pianą, rewelacyjnym poślizgiem i mocną ochroną. Najwyższej klasy są również właściwości pielęgnacyjne. Osoby szukające delikatnego, miętowego mydła do golenia powinny koniecznie zapoznać się z  Sudsy Soapery Twice Mint Shaving Soap. 

Moja ocena: 8/10 (bardzo dobry)

  • zapach (atrakcyjność, intensywność i trwałość): 6/10,
  • właściwości piany (łatwość wyrabiania, trwałość i inne właściwości piany): 10/10,
  • efektywność golenia (poślizg, zmiękczanie zarostu, dokładność itp.): 10/10,
  • odczucia po goleniu (właściwości pielęgnacyjne, zapach): 8/10,
  • cena użycia: 0,40 zł,
  • opłacalność: 7/10.

Sprawdź w rankingu mydeł i kremów do golenia, jak recenzowany produkt wypada na tle konkurencji.

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen cząstkowych.

Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą i wzbogaca recenzję. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.

Pewnie zauważyłeś już reklamy. Wpływy z nich jak na razie pozwalają na pokrycie drobnego procenta kosztów. Wiem, że ogłoszenia są trochę uciążliwe, ale dzięki nim mam choć trochę wrażenia, że nie pracuję zupełnie za darmo. Jeśli zauważysz w ogłoszeniach coś ciekawego, kliknij – serwis na tym skorzysta. Jeśli korzystasz z AdBlocka, proszę dodaj geekhub do listy wyjątków. Dziękuję.

blokowanie-reklam

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Laki_Luk

    Tylko osiem punktów? Przyznam że z opisu słownego wyłaniała mi się wyższa ocena. Ale może po prostu na taką liczyłem. Bo mydło to bardzo polubiłem.

    Używam go teraz jako jednego z trzech. Mimo że zapach jest daleki od moich preferencji, to pozostałe parametry rekompensują w pełni ten niedostatek.

    Lubię też mentol.

    Mirku. Czy będziesz recenzował pozostałe warianty zapachowe tej marki?

    1. Mirosław Florek

      No ale właśnie zapach najwięcej waży w ocenie ogólnej. Myślę, że inne aromaty tego mydła mogą załapać się na 10. Na razie się o tym nie przekonam, bo miałem tylko ten miętowy, a to i tak dzięki litości Emila. Sam miętowego w życiu bym nie kupił.

      1. Emil

        A wypraszam sobie, dostałeś wszystkie poza Jack Frost którego nie zamawialiśmy 😀

        1. Mirosław Florek

          A skąd mam wiedzieć, że to tez Sudsy, jak żadne pudełko nie jest podpisane?! Przecież za każdym razem, jak zabieram się do testów, to indywidualnie pytam (czasem już po testach). 🙂

  2. Laki_Luk

    Chodzi o to, że różne wersje mają różne konsystencje, zapewne więc i różne formuły. Dlatego ciekaw jestem, jak Ty byś je ocenił.

    Ja z zakupu grupowego mam jeszcze 4 lub pięć innych zapachów. Testowanie jeszcze przede mną. Ale jeden zapach mam w ilości nieco większej niż próbka. Jeśli podejmiesz się recenzji, to chętnie się z Tobą nim podzielę.

  3. SP3CtRUM

    I ja mogę się podzielić 🙂 Muszę zerknąć tylko czego mam na tyle żeby móc przesłać próbkę na kilka goleń

Dodaj komentarz