Producentem recenzowanego kremu do golenia jest francuska firma Société Bic, założona w 1945 r. przez Marcela Bicha i Edouarda Buffarda.

bic-logo

Początkowo przedsiębiorstwo wytwarzało pióra i ołówki automatyczne. Prawdziwym hitem sprzedaży były jednak produkowane do dziś długopisy BIC® Cristal®, które na rynku znalazły się w 1950 roku.

Długopis BIC® Cristal®
Długopis BIC® Cristal®

Kolejnym kamieniami milowymi w historii firmy były jednorazowe zapalniczki (1973) oraz jednorazowe nożyki do golenia BIC® SHAVER (1975).

Jednorazowy nożyk do golenia BIC® SHAVER
Jednorazowy nożyk do golenia BIC® SHAVER

Nie będę rozpisywał się o innych jednorazowych produktach, jakie na rynek wprowadził BIC. Dla nas ważne jest, że rozbudował ofertę produktów do golenia. Pojawiły się różne nożyki jednorazowe, maszynki systemowe oraz żyletki. Z tymi ostatnimi miałem okazję się zetknąć i nie było to miłe doświadczenie. Poza sprzętem, firma wykorzystała popularną markę i we współpracy z firmami branży kosmetycznej, wprowadziła na rynek kosmetyki. Tak powstał recenzowany krem do golenia, który najprawdopodobniej produkowany jest przez brazylijską firma Hypermarcas, właściciel marki Bozzano.

BiC-Sensitive-Cream-Label

Opakowanie i postać

Krem konfekcjonowany jest w 65-gramowe, plastikowe tuby, które na półce sklepowej wyczekują w kartonowym ubranku. Zarówno pudełko jak i tuba zwracają uwagę estetycznym, świeżym projektem graficznym. Świat jest podzielony na zwolenników aluminiowych i plastikowych tub. Ja chyba należę do tych drugich, więc z opakowania BiC-a wygodnie mi się korzysta.

Krem do golenia BiC Sensitive Creme de Barbear (Shaving Cream)
Krem do golenia BiC Sensitive Creme de Barbear (Shaving Cream)

Wylot tuby zakręcony jest porządnym, plastikowym korkiem. Gdyby nie przygody z pękającymi korkami z kremach Brutal, nawet nie zwróciłbym na to uwagi, a tak zauważam, że zamknięcie jest solidne i raczej nie ma szansy, aby coś się z nim stało.

Krem do golenia BiC Sensitive Creme de Barbear (Shaving Cream)
Krem do golenia BiC Sensitive Creme de Barbear (Shaving Cream)

Krem jest biały, jakby napowietrzony. Bez problemu wyciska się go z tuby i rozsmarowuje na twarzy lub nanosi na włosie pędzla.

Zapach

W odróżnieniu od miłego i bardzo odświeżającego zapachu kremu BiC Refresh, wersja Sensitive nie zachwyca aromatem. To typowa, supermarketowa kompozycja zapachowa, mająca być akceptowana przez każdego. Zapach nie jest intensywny i choć nie odrzuca, jest najsłabszym elementem recenzowanego kremu.

Zapach oceniam na 3/10.

Skład

Gdzieś natknąłem się na informację, że krem dla BiC-a produkuje firma Bozzano, której wyroby wpadły już kiedyś w moje ręce. Coś w tym chyba jest, bo koncepcja receptury faktycznie jest taka sama.

Podstawą składu są zmydlone wodorotlenkiem potasu i sodu kwas stearynowy oraz olej bobbasu (Orbignya Oleifera ew. Orbignya Cohune Seed Oil). Olej bobbasu znamy z recenzowanych wcześniej kremów Fix-Modell oraz Meißner Tremonia.

Skład uzupełniony jest dodatkiem gliceryny, oraz lanoliny i oleju lanolinowego (emolient, emulgator, działanie pielęgnacyjne).

Lista substancji pomocniczych nie jest specjalnie długa i przywodzi na myśl recepturę Warsa: metakrzemian sodu (bufor, regulator lepkości), kwas borny (konserwant), karboksymetyloceluloza (zagęstnik).

Na kompozycję zapachową składa się mieszanina substancji aromatycznych (Parfum) oraz aldehyd heksylocynamonowy (zapach jaśminu), Lyral (lilia, fiołek, cytryna), limonen (skórka cytrynowa) i linalol (konwalia).

Skład zgodnie z INCI: Aqua, Stearic Acid, Glycerin, Potassium Hydroxide, Orbignya Olefeira Seed Oil, Sodium Silicate, Boric Acid, Parfum, Sodium Hydroxide, Lanolin, Lanolin Oil, Cellulose Gum, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboxyaldehyde, d-Limonene, Linalool.

Dla porównania podaję skład kremu do golenia Bozzano Creme de Barbear Pele Sensivel: Aqua*, Stearic Acid, Glycerin*, Potassium Hydroxide, Cocos Nucifera Oil, Sodium Silicate, Boric Acid, Menthol, Sodium Hydroxide, Lanolin, Mentha Piperita Leaf Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Eugenia Caryophyllus Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Camphor, Thymol, Cellulose Gum, Lanolin Oil, Behenyl Alcohol*, Sucrose Stearate*, Isocetyl Alcohol*, Butylene Glycol*, Tripeptide-3*, Sucrose Tristearate*, Stearic Acid*, Arginine*. *b-effect System.

Skład kremu do golenia BiC Sensitive Creme de Barbear (Shaving Cream)
Skład kremu do golenia BiC Sensitive Creme de Barbear (Shaving Cream)

Wyrabianie piany

Półtoragramowa porcja w zupełności wystarcza do ogolenia się w trzech przejściach. Wyrobienie piany przy pomocy borsuczego pędzla Mühle Sophist Silvertip Badger Brush nie sprawiło mi najmniejszego kłopotu. Jak zwykle na początku używałem dobrze strzepniętego pędzla i sukcesywnie dodawałem wody maczając końcówki włosia. PIana może nie jest wybitna, ale całkowicie poprawna. Podejmując minimalny wysiłek, można spowodować, aby była mniej napowietrzona. Wtedy otrzymuje się bardziej kremową konsystencję. Jednak co by z pianą nie robić i tak nie rzucają się w oczy pęcherzyki powietrza.

Pianę oceniam na 8/10

Golenie

Aby zachować powtarzalność testów, jak zwykle do golenia użyłem maszynek Mühle Sophist (R89) i R41. W obu wkręcona była żyletka Feather.

Podczas golenia R89 niespodzianek nie było i golenie przebiegało po prostu wzorowo. Zarost był prawidłowo zmiękczony, poślizg był przyzwoity, a ochrona taka jak być powinna. Dawno nie używałem kremu Wars, ale z tego co pamiętam, odczucia miałem podobne.

BiC-Sensitive-Cream-Scenka

Test amortyzacji, jaki przeprowadziłem kolejnego dnia przy użyciu R41 trochę mnie zaskoczył. Było nadspodziewanie dobrze. Agresywna maszynka z prawie nowym Featherem w zestawieniu ze skórą mojej twarzy może przeprowadzić głęboki peeling. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Poza jedną czerwoną kropką wszystko było w najlepszym porządku. Owszem, czułem ostrze na skórze, ale narzekać nie mogę. Wszak efekt się liczy, prawda?

Golenie oceniam na 7/10.

Po goleniu

Nie spodziewałem się, że po goleniu rozwinie się nowy bukiet, więc nie byłem rozczarowany ledwo wyczuwalnym zapachem, jaki pozostał na skórze. Liczyłem jednak, że olej bobbasu i lanolina zapewnią ponadprzeciętne doznania po goleniu. Na początku, nie czułem niczego nadzwyczajnego, a wręcz lekkie ściągnięcie skóry. Jednak z biegiem czasu, skóra odzyskiwała nawilżenie i lekko połyskiwała. Nie są to właściwości spektakularne, ale dla mnie w zupełności wystarczające – przynajmniej jeśli idzie o nawilżenie. Być może właściwości produktu dopasowane są do wilgotnego klimatu, gdzie dodatkowe nawilżenie nie jest takie potrzebne. Niestety, nad zapachem, a właściwie jego brakiem lepiej spuśćmy zasłonę milczenia.

To wszystko składa się na ocenę 6/10.

Dostępność i cena

Krem dostępny jest w Brazylii i niektórych krajach Ameryki Południowej. W brazylijskiej perfumerii produkt można kupić już za ok. R$ 3, czyli 3,22 zł. Krem nie jest dostępny ani w Europie, ani tym bardziej w Polsce. Przy bardzo wysokiej cenie wysyłki, trudno sobie wyobrazić sensowną możliwość sprowadzenia kremu do Polski. Jeśli jednak przyjmiemy polską cenę produktu w wysokości 6 zł i zużycie na poziomie 1,5 g, koszt jednorazowego golenia wynosi 0,14 zł

Podsumowanie i ocena

Nie spodziewałem się rewelacyjnych właściwości po produkcie kosztującym 3 zł, więc nie zawiodłem się. Za niską, budżetową cenę, dostałem bardzo przyzwoite warunki golenia oraz dobre właściwości pielęgnacyjne. Niestety, jak to często bywa z tanimi kremami do golenia, słabym punktem jest zapach. Jednak czy od kremu „Sensitive” można wymagać spektakularnego aromatu? Zmniejszenie ilości substancji zapachowych to przecież jeden z zabiegów mających na celu uczynienie kosmetyku tolerowanym przez osoby z cerą wrażliwą. Taka to brazylijska ciekawostka… Czy polecam? Raczej nie.

Moja ocena: 5/10 (dobry produkt)

  • zapach (atrakcyjność, intensywność i trwałość): 3/10,
  • właściwości piany (łatwość wyrabiania, trwałość i inne właściwości piany): 8/10,
  • efektywność golenia (poślizg, zmiękczanie zarostu, dokładność itp.): 7/10,
  • właściwości pielęgnacyjne: 6/10,
  • opłacalność: 7/10.

Sprawdź w rankingu mydeł i kremów do golenia, jak recenzowany produkt wypada na tle konkurencji.

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen cząstkowych.

Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą i wzbogaca recenzję. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.

Pewnie zauważyłeś już reklamy. Wpływy z nich jak na razie pozwalają na pokrycie drobnego procenta kosztów. Wiem, że ogłoszenia są trochę uciążliwe, ale dzięki nim mam choć trochę wrażenia, że nie pracuję zupełnie za darmo. Jeśli zauważysz w ogłoszeniach coś ciekawego, kliknij – serwis na tym skorzysta.

Ten post ma 3 komentarzy

  1. Kowjack

    Serdecznie dziekuje za recenzje oraz tubke kremu Bic. Moim prywatnym zdaniem, to calkiem fajny budzetowy krem, moze nie oferuje wlasciwosci takich jak produkty z TOP listy, nie zapinajmy jednak ze jest to dosc tani krem 🙂 Osobiscie krem Bica bardziej cenie niz klasyki w pstaci WARSA czy Lidera.

    1. Mirosław Florek

      Tylko jedna uwaga. Zwolennicy kremów Wars i Lider dużą wagę przywiązują do ich aromatów i co tu dużo gadać, BiC nie ma ich charakteru. Akurat dla mnie jest to zaletą, tyle tylko że ja nie gustuję we wspomnianych polskich klasykach.

      Z tych tanich kremów z „dziwnych” krajów jest jeszcze indyjski Old Spice, który nie tylko jest niedrogi, to nieźle pachnie i zapewnia bardzo dobre warunki golenia. Niestety, w przypadku wszystkich tych wynalazków, pomimo że niewiele kosztują w swojej ojczyźnie, wysoki koszt przesyłki czyni ich zakup mało opłacalnym.

  2. Kowjack

    Mirku mialem krem Old Spice i w mojej opini Bic jest duzo lepszym produktem. Minusem Bic-a jest dostepnosc, tylko dzieki Twojej uprzejmosci moglem wyprobowac ten krem. Old Spice mozna bez problemu kupic na zatoce.

Dodaj komentarz