Niewiele informacji podaje o sobie amerykańska, rzemieślnicza mydlarnia, będąca producentem recenzowanego mydła. Nie będę bawił się w detektywa. Trochę mnie to dziwi, bo przecież prowadzą sklep internetowy i na dodatek oferują produkty, które nie są obojętne z punktu widzenia użytkownika.

 

wholly-kaw-logo

Opakowanie

Białe, zakręcane, plastikowe pudełko nie zachwyca swą urodą, ale nie da się zaprzeczyć, że jest bardzo funkcjonalne. Opakowanie zapełnione jest do połowy, więc piana podczas ładowania pędzla nie wylewa się.

Mydło do golenia Wholly Kaw Fougère Bouquet Premium Shaving Soap
Mydło do golenia Wholly Kaw Fougère Bouquet Premium Shaving Soap

Projekt graficzny bardzo mi się nie podoba i gdyby nie to, że jednak postanowiłem to mydło powąchać, nie zdecydowałbym się na jego zakup. W łazience tak zapakowane produkty lądują u mnie w szafce lub w szufladzie.

Mydło do golenia Wholly Kaw Fougère Bouquet Premium Shaving Soap
Mydło do golenia Wholly Kaw Fougère Bouquet Premium Shaving Soap

Miękkie mydło o miodowej barwie ma konsystencję umożliwiającą szybkie ładowanie pędzla.

Zapach

Gdy podczas wizyty w nowojorskiej aptece Pasteur Pharmacy zdecydowałem się w końcu powąchać mydło Wholly Kaw Fougère Bouquet, po prostu oniemiałem. Jak to możliwe, że jeszcze nie słyszałem o tak świetnie aromatyzowanym produkcie? To kompletna kompozycja zapachowa, a nie amatorskie wprawki z banalnym, cytrusowym aromatem.

Producent opisuje zapach jako posiadający w linii głowy nuty mchu dębowego (oakmoss), lawendy i bergamotki. Linię serca tworzy sandałowiec, cedr i inne nuty drzewne. W podstawie leży bób tonka oraz syntetyczne zamienniki piżma i ambry.

Przyznam, że tych wszystkich aromatów nie wyczuwam. Co najważniejsze dla mnie, zarówno lawenda jak i bergamotka są bardzo delikatne. Dobrze wyczuwalne są za to linie drzewne. Całość pięknie zaokrąglona jest pudrowym piżmem i ambrą. Kumaryna nie narzuca się. Zapach jest dość słodki i pudrowy. Fougère Bouquet kojarzy się z lasem, ale nie z podmokłymi mokradłami, lecz porośniętymi brodami porostów, starymi, potężnymi drzewami, prze których korony przebija się słońce. To zdecydowanie bardziej dżentelmeńska niż drwalska kompozycja fougère. Jedynie do czego mam drobne zastrzeżenia, to intensywność. Wiem, że to zachłanność, ale wolałbym, aby zapach był jeszcze bardziej zdecydowany.

Chwili się nie zastanawiam i daję 10/10 za zapach.

The Tall Tree Grove (Redwood National Park, USA)
The Tall Tree Grove (Redwood National Park, USA)

Skład

No i znów mamy mydło do golenia, na skład którego nie trzeba pisać długich elaboratów. Nie ma tu żadnych konserwantów, czy barwników, nie mówiąc nawet o detergentowych polepszaczach. Wszystko tak jak trzeba, choć lekko mnie niepokoi przewaga wodorotlenku sodu nad wodorotlenkiem potasu. Zobaczymy jak będzie się ten produkt pienił.

Podstawą składu są zmydlone ługiem sodowym i potasowym kwas stearynowy i organiczny olej kokosowy. Jedynym dodatkiem jest gliceryna.

Zapach zapewnie mieszanina naturalnych olejków eterycznych i syntetycznych aromatów.

Skład zgodnie z INCI: Vegetable Stearic Acid, Organic Coconut Oil, Distilled Water, Sodium Hydroxide, Potassium Hydroxide, Glycerin, Essential Oils, Fragrance Oils.

Skład mydła do golenia Wholly Kaw Fougère Bouquet
Skład mydła do golenia Wholly Kaw Fougère Bouquet

Wyrabianie piany

Żeby tak zachowywało się każde mydło do golenia. W celach testowych odważyłem 1 g mydła, wtarłem w skórę twarzy i zacząłem wyrabiać borsuczym pędzlem na twarzy. Po minucie miałem do czynienia z marzeniem każdego zwolennika golenia na mokro – świetna, ciągnąca się, kremowa i bardzo wilgotna piana. Sprawdziłęm jeszcze z mniejszą ilością. Okazało się, że nawet 0,8 g wystarczy na trójprzejściowe golenia. Piana była idealnie trwała. Nawet nie miała pomysłu na zanikanie.

Właściwości piany oceniam na 10/10.

Golenie

Golenie – marzenie. Wszystko przebiegało tak jak powinno. Goliłem się maszynką Mühle Sophist (R89) z nowym Featherem. Poślizg – świetny, ochrona – świetna, zmiękczanie zarostu – takie jak trzeba. Nie ma znaczenia czy mam na myśli pierwsze, czy trzecie przejście. Za każdym razem wszystkie parametry są optymalne. Niezanikający po zgarnięciu piany poślizg kusi, aby golenie załatwić za jednym przejściem. Naprawdę muszę się powstrzymywać, żeby trzymać się procedury – pierwsze przejście z włosem, drugie w poprzek, a trzecie pod włos.

Nudne trochę te superlatywy, co? Zaliczyłem z mydłem Wholly Kaw  jedno z lepszych goleń, jakie pamiętam. Na dodatek ten świetny zapach. Jaka może być ocena? Oczywiście 10/10.

Po goleniu

No wreszcie dobrnęliśmy do sekcji, gdzie mógłbym ponarzekać na recenzowane amerykańskie mydło. Rozczaruję Was, bo spełnia ono wszystkie moje oczekiwania – nie wysusza skóry, nie podrażnia i nie alergizuje. Owszem, nie zastępuje balsamu po goleniu i jeśli szukacie all-in-one, to polecam raczej Mitchell’s Wool Fat. No i w prezencie dostajemy piękny, choć niezbyt intensywny aromat, utrzymujący się jeszcze 1-2 godziny po goleniu. Bez zapachu przyznałbym 6 punktów, ale za zapach daję oczko wyżej, czyli 7/10.

Dostępność i cena

Nie ma co marzyć o kupieniu mydła Wholly Kaw w Polsce. Nie znalazłem go również w Europie. Kupując je w Maggard Razors, zapłacimy $18 za mydło plus $22 za wysyłkę, przy zamówieniu na 3 sztuki. W efekcie otrzymujemy cenę za opakowanie w wysokości $25, czyli 99 zł w dniu publikowania recenzji. Zakładając zużycie na poziomie 0,8 g, otrzymujemy cenę jednego golenia 0,62 zł.

Podsumowanie i ocena

Wholly Kaw Fougère Bouquet Premium Shaving Soap to jedno z lepszych mydeł do golenia z jakimi miałem do czynienia. Łatwą do wyrobienia pianę o świetnej konsystencji oraz doskonałe warunki golenia zapewnia wiele produktów, ale kompozycja zapachowa jaką zaserwował nam producent, to już osiągnięcie unikalne. Jedynie najlepsi producenci mydeł i kremów do golenia – stare angielskie firmy, kilka kontynentalnych i trzy-cztery amerykańskie tworzą najwyższej klasy zapachy. Wśród nich, ni stąd, ni zowąd, pojawiła się marka Wholly Kaw. Brawo!

Recenzowane mydło to produkt najwyższej klasy za całkiem rozsądne pieniądze. Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 10/10 (wybitny produkt)

  • zapach (atrakcyjność, intensywność i trwałość): 10/10,
  • właściwości piany (łatwość wyrabiania, trwałość i inne właściwości piany): 10/10,
  • efektywność golenia (poślizg, zmiękczanie zarostu, dokładność itp.): 10/10,
  • odczucia po goleniu (właściwości pielęgnacyjne, zapach): 7/10,
  • opłacalność: 6/10.

Sprawdź w rankingu mydeł i kremów do golenia, jak recenzowany produkt wypada na tle konkurencji.

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.

Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą i wzbogaca recenzję. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.

Ten post ma 16 komentarzy

  1. Tomasz Karliński

    Gdy przystąpiłem do czytania recenzji nie spodziewałem się, że mydło dostanie tak wysoką ocenę końcową – niepozorne opakowanie, nieznana marka – a tu niespodzianka i okazuje się, że to produkt najwyższej klasy.
    Mirku dziękuję, że odnajdujesz takie perełki.

  2. SP3CtRUM

    No no, kolejny ciekawy produkt i świetna recenzja.
    Planuję zakup w Maggard to pomyślę i o tym 🙂

  3. Kowjack

    Mydelko wpisane na liste zakupowa. Dziekuje za swietna recenzje i „nosa” do ciekawego produktu 🙂

    1. Mirosław Florek

      Kowjack, ale Ty to już masz. 🙂

  4. Kowjack

    W takim razie, serdecznie dziekuje 🙂 Juz drugi tydzien mecze probki T&H, zostanie mi tylko D.R Harris i bede sie mogl dobrac do swietnych probek od Ciebie 🙂

  5. Tomasz Karliński

    Mirku ja również dziękuję za próbę recenzowanego mydła – nie wiedziałem że ją mam. W tej chwili mogę ocenić zapach mydła: jest bardzo dobry, lecz niestety delikatny. Gdy wącham próbkę mam wrażenie że to tylko cień zapachu. Za tak słabą intensywność nie przyznałbym więcej niż 7/10 pkt.

    1. Mirosław Florek

      Hmm… To trochę dziwne. To co ja mam w oryginalnym słoiku, może nie ma zapachu tak intensywnego jak Saponificio Varesino, czy sandałowy krem Taylor of Old Bond Street, ale zapach jest zdecydowany, łatwy do rozebrania na części. Ja takie porządne aromaty ogrzewam. Może to jest przyczyna tak różnych odczuć?

      A może Twoje próbka zwietrzała? Wątpię w to, bo była zapakowana w woreczek strunowy. W każdym razie to co ja mam, to nie jest przypadek Boellis Panama, gdzie trzeba było się wysilać, aby cokolwiek wyczuć. Poszedłem jeszcze sprawdzić teraz ten zapach. Wszystko potwierdzam. 🙂 Jest git.

      A… I jeszcze jedna możliwość. Ja jestem mocno wrażliwy na zapach piżma, który w tej kompozycji jest wyraźny. Może na Ciebie ten aromat tak nie działa?…

  6. Tomasz Karliński

    Otworzyłem woreczek strunowy i powąchałem mydło. Pachnie znacznie mniej intensywnie niż Boellis Panama. Nie pamiętam jak pachniało wcześniej. Próbka jest dość duża i zamknięta w dwóch woreczkach strunowych. Mam nadzieję, że mydło na ciepło pokarze swój aromat.

  7. Laki_Luk

    No przyznam, że już dawno żadna Twoja recenzja tak dobrze nie przemówiła do mojej wyobraźni… ale mimo wszystko do kolejnego zakupu jeszcze daleko… wstrzymują mnie aktualne zapasy, cena mydła oraz… brzydkie opakowanie 🙂

  8. Mirosław Florek

    To tylko pokazuje jak ważna jest mnogość recenzji i komentarzy. Każdy z nas trochę inaczej ten sam produkt.

  9. Marek Ptaszyński

    Dziękuję Mirku za recenzję i próbkę do testów. Ja muszę stwierdzić że to mydło nie przypadło mi do gustu. Wypadło słabo, nawet bardzo słabo. Największym z zaskoczeń była szybko wysychająca piana. Dla przykładu mając próbki „Barrister and mann – cheshire” oraz „Wholly Kaw Fougère Bouquet” oraz trzy golenia, stawiam te dwa mydła po przeciwnej stronie barykady (z niekorzyścią dla tej drugiej).
    Wygląda na to że ja nie umiem dotrzeć do tego mydła 🙁 .

    1. Mirosław Florek

      No to kolejne zaskoczenie. Mnie zdecydowanie bardziej odpowiada Wholly Kaw niż Barrister & Mann. Dziś będę miał chwilę czasu w pociągu, to spróbuję przejrzeć recenzje w Internecie. Ciekawe.

      1. Marek Ptaszyński

        Mirku , jakiś czas temu wysłałem Tobie parę recenzji na maila. Wiem że może powinienem jednak od razu zamieścić je tutaj ale nie byłem pewien formuły w jakiej będą prezentowane opinie.
        Różnica jest jedna w stosunku do wspomnianych przesłanych recenzji były one pisane po jednym bądź dwóch goleniach. Na szczęście dalsze golenia nie wniosły drastycznych zmian w tej ocenie.

        1. Mirosław Florek

          Marek, zaloguj się i po prostu dodaj recenzje jako wpisy. Staraj się dodawać punktację zgodnie z le stosowanym schematem. To bardzo ułatwi porównywanie ocen.

Dodaj komentarz