Producent recenzowanego mydła do golenia, Laboratoires OSMA, to jednocześnie ostatni francuski wytwórca ałunu w kamieniu. Firma działa od 1957 roku, próbując podtrzymać wiedzę na temat tradycyjnych metod wytwarzania tych produktów.

osma-logo

Ktoś może zapytać – a co to za filozofia uformować naturalny ałun w kostkę? Otóż nie jest to wcale takie proste. Wiem coś na ten temat, ponieważ posiadam „zwyczajny” ałun i wiem czym się różni od produktu OSMA. Mój pod wpływem wilgoci już się rozpadł, a OSMA zachowała się w jednym kawałku.

Poza kostkami ałunu, firma produkuje również inne wyroby z zawartością tego minerału, w tym dezodoranty w spreju, w kulce i w sztyfcie, kremy i pudry do stóp oraz mydła do golenia.

Więcej na temat informacji na temat firmy można znaleźć na jej stronie internetowej.

Osobiście wielkim zwolennikiem ałunu nie jestem. Po prostu niezbyt często jest on mi potrzebny. Raczej rzadko się zacinam, a jako antyseptyku używam alkoholowego balsamu po goleniu.

Opakowanie

Produkt zapakowany jest w słoik wykonany z przeźroczystego tworzywa, zakręcony aluminiową zakrętką. Po takim opakowaniu spodziewałbym się raczej pasztetu z gęsich wątróbek, a nie mydła do golenia. Nie rozumiem decyzji producenta, aby zapakować mydło do golenia do słoika o takim kształcie. Przecież z tego nie da się wygodnie korzystać.

Opakowanie mydła do golenia OSMA
Opakowanie mydła do golenia OSMA

Po wyjęciu mydła ze słoika, moje zaskoczenie nie zmniejszyło się. Krążek jest wysoki i przypomina ser pleśniowy

Mydło do golenia OSMA
Mydło do golenia OSMA

Ułożony na stole, z pewnością wywołałby zainteresowanie smakoszy, tak samo jak porządny Saint Paulin.

osma-mydla-saint-paulin

Samo mydło należy do twardych i ma kremową barwę. Raczej nie daje się formować.

Zapach

Aromat mydła OSMA należy do grupy, które na swoje potrzeby określam jako „przyjemne”. Zapachy takie podobają się wszystkim, więc są są nienachalne i raczej bez wyrazu. W ramach tej kategorii klasę aromatów można jednak stopniować. Są tu takie, które choć przyjemne, raczej nie zachwycają. Należą do nich zapachy pianek do golenia. Są tu również takie, które pokazują, że należą do produktów luksusowych. Obok zapachu Mitchell’s Wool Fat, zakwalifikowałbym tu również właśnie aromat Osmy. Kompozycja zapachowa może nie ma zdecydowanego charakteru, ale podobnie jak w przypadku zapachu Mitchell’s Wool Fat, czuć w nim woń eleganckiego kosmetyku. Aromat jest delikatny i w żadnym wypadku nie narzuca się. Po goleniu czuć go jeszcze przez jakiś czas na skórze, ale raczej jako cień. Za zapach produkt otrzymuje ode mnie 7/10 punktów.

Skład

Podstawą składu mydła jest palmitynian sodu i mydło sodowe oleju palmowego.

Skład uzupełnia ałun, masło shea, gliceryna, sorbitol, chlorek sodu, niezmydlone kwasy tłuszczowe z oleju palmowego, glikol propylenowy,

Produkt konsewuje sól tetrasodowa kwasu wersenowego i butylohydroksytoluen.

Za zapach odpowiadają: kompozycja substancji zapachowych (parfum), limonen, Lilial i linalol.

Skład zgodnie z INCI: Sodium palmate, sodium palm kernelate, aqua, potassium alum, butyrospermum parkii, glycerin, sorbitol, parfum, sodium chloride, palm kernel acid, propylene glycol, tetrasodium EDTA, BHT, d-limonene, butylphenyl methylpropional, linalool

Skład (ingredients) mydła do golenia OSMA
Skład (ingredients) mydła do golenia OSMA

Wyrabianie piany

Z wyrabianiem piany nie ma najmniejszego problemu. Przyznam się, że jestem tym zaskoczony, jako że miałem wrażenie, iż ałun będzie pianę gasił, a w składzie nie ma ani jednego syntetycznego detergentu. Aby przekonać się o tym, że porcja 0,6 grama jest całkowicie wystarczająca, użyłem mydła jak sztyftu. Wystarczyła chwila wyrabiania na twarzy pędzlem Mühle Sophist Silvertip Badger ∅23 mm, aby otrzymać przyzwoite ilości, gęstej, kremowej, ciągnącej się piany o idealnej konsystencji.

Aby nie było zbyt łatwo, sprawdziłem również, jak mydło Osma współpracuje z wiele tańszym, wykonanym ze szczeciny, pędzlem Proraso (odpowiednik Omega Pro).  Również i tym razem nie mogłem mieć nic do zarzucenia. Może fachowiec dopatrzyłby się jakichś różnic, ale dla mnie piana wyszła idealna, taka sama jak wyrabiana pędzlem z borsuka.

Konsystencja mogłaby być co prawda wzorem Martina de Candre, jeszcze bardziej zawiesista, ale odejmowanie za to zastrzeżenie więcej niż jednego punktu byłoby niesprawiedliwe.

Zdolność do wytworzenia świetnej piany to mocna strona francuskiego mydła, które dostaje ode mnie w tej kategorii 9/10.

Golenie

Golenie to kolejne zaskoczenie. Ałun przecież radykalnie zmniejsza poślizg. Słyszałem nawet o osobach, które dotykają palcami kostki ałunu, aby lepiej im się trzymało pędzel i maszynkę1. Mydło Osma pod względem poślizgu sprawuje się rewelacyjnie. Po pierwsze zachowuje swą moc nawet zgarnięciu piany, a po drugie, występuje od pierwszego do ostatniego przejścia – nawet wtedy, gdy piana lekko się rozwodni. Amortyzacja również jest bardzo dobra, tak samo jak zmiękczanie zarostu. Mydło naprawdę zadziwia swoimi właściwościami, bo jest jeszcze coś. Ostatniego dnia, zauważając, że bezkarnie mogę doprowadzać powierzchnię swojej skóry, do stanu, którą mogła podziwiać moja mama kilkadziesiąt lat temu, trochę przesadziłem pod nosem. Od razu zauważyłem, że będzie zadrapanie. Nie zacięcie, ale właśnie zadrapanie – mała czerwona kropka. No i było… Co jednak dziwne, nie płynęła z niego krew. Mydło zadziałało tak, jakby jakaś niewidzialna ręka, od razu przyłożyła do uszkodzonego miejsca kawałek ałunu.

Wrażenia z golenia oceniam na 9/10.

Po goleniu

Po goleniu skóra sprawia wrażenie wypielęgnowanej i lekko nawilżonej. Było to dla mnie zaskoczeniem, bo spodziewałem się, że dodatek ałunu sprawi, że poczuję silne uczucie ściągnięcia. Choć zauważam ściągnięcie, zwane również tonizowaniem, kondycja skóry po goleniu jest właśnie zaskakująco dobra. Naniesienie balsamu po goleniu Nivea sprawiło, że komplet porannych zabiegów pielęgnacyjnych uznałem za pomyślnie zakończony. Jeszcze przez godzinę, dwie, czuję przyjemny zapach mydła. Właściwości pielęgnacyjne oceniam na 7/10.

Tutaj mam małą uwagę. To że ja miałem zarówno w czasie golenia, jak i po jego zakończeniu jedynie pozytywne odczucia, nie oznacza, że musi być tak u każdego. Spotkałem się z opiniami, że ałun niekiedy może bardzo mocno tonizować skórę, a także ją wysuszać. W przypadku tego produktu zalecam więc ostrożność.

Dostępność i cena

Produkt bez problemu można kupić w Polsce. W internetowym sklepie Grandi.pl   znalazłem go za 49 zł. Co ciekawe, można kupić również sam wkład w znacznie niższej cenie, bo już za 36 zł. Zważywszy na to, że słoik nie jest praktyczny w użyciu, kupno wkładu jest bardziej korzystne. Zakładając, że do golenie potrzebna jest porcja 0,6 g, cena jednego zabiegu wynosi 0,22 gr. Co tu dużo mówić, to bardzo przyzwoity koszt.

Podsumowanie i ocena

Jak to dobrze, że koledzy2 od czasu do czasu podsyłają takie perełki, jak mydło do golenia OSMA. Produkt jest świetny! Może nie pachnie wybitnie, ale i tak doznania zapachowe są zdecydowanie pozytywne. Zapewnia za to rewelacyjne warunki do golenia, w efekcie czego otrzymujemy gładką, wypielęgnowaną skórę. No i do tego bardzo dobra cena. Czy można chcieć więcej? W takiej sytuacji jestem w kropce przy przyznawaniu oceny ogólnej. Wahałem się pomiędzy 7 a 8, ale w końcu zdecydowałem się na 8 – trochę na wyrost. Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 8/10 (bardzo dobry produkt)

  • zapach (atrakcyjność, intensywność i trwałość): 7/10,
  • właściwości piany (łatwość wyrabiania, trwałość i inne właściwości piany): 9/10,
  • efektywność golenia (poślizg, zmiękczanie zarostu, dokładność itp.): 9/10,
  • odczucia po goleniu (właściwości pielęgnacyjne, zapach): 7/10,
  • opłacalność: 9/10.

Zobacz jak mydło do golenia OSMA wypada w zestawieniu z innymi testowanymi produktami.

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.

Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą. chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.


 

1 Zastanawiam się na jakich oponach jeżdżą tacy fanatycy przyczepności.
2 Mydło przekazał mi do przetestowania kolega krotosz84. Bardzo Ci, Łukasz, dziękuję!

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Tomasz Karliński

    Zostałem mocno zachęcony do kupna przedmiotowego mydła. Przez jakiś czas przed goleniem stosowałem ałun. Dawało to niesamowitą amortyzację, lecz niestety mocno gasiło pianę. Jestem zaskoczony tym, że mydło Osma daje aż tak dobrą pianę.

  2. Kowjack

    Dziekuje za ciekawa recenzje. Podczas ostatnich zakupow otrzymalem probke balsamu po goleniu firmy Osma. Balsamem bylem bardzo pozytywnie zaskoczony i postanowilem kiedys kupic mydelko. Dzieki Twojej recenzji, wiem ze warto 🙂

  3. Laki_Luk

    Muszę stworzyć listę mydeł, które w tym życiu chciałbym przetestować. Osma z pewnością na nią trafi i otrzyma wysoki priorytet… za zalety ałunu, bez jego wad. Zjawiskowe!

    Ocena za opłacalność chyba zbyt surowa.

  4. Rafał Lewandowski

    Bardzo lubię to mydło. Miły, nienachalny zapach niepodobny w zasadzie do niczego. Po prostu umila golenie nie budząc żadnych skojarzeń. Osobiście jednak, żadnego wpływu ałunu na zachowanie piany, jakość golenia czy kondycję skóry po goleniu nie zauważam. Gdybym nie wiedział, że w nim jest ałun, to nawet bym tego nie podejrzewał. Ot normalne, dobre mydło beż żadnych cech wyróżniających.

Dodaj komentarz