Recenzowany pędzel opatrzony jest logo amerykańskiej, rzemieślniczej mydlarni Stirling Soap, która już była opisywana na łamach geekhub.pl w recenzji mydła do golenia Stirling Island Man Shaving Soap.

stirling-logo

Podobnie jak wcześniej recenzowany, bardzo podobny Maggard Razors 24mm Synthetic Shaving Brush, Stirling produkowany jest w Chinach i jest bardzo podobny, jeśli nie identyczny, jak syntetyczny L’Occitane „zrobiony” przez Plisson, którego chciałem kupić już od dłuższego czasu. Na szczęście w międzyczasie wypłynęła na rynek cała rodzina „Plissoftów” – RazoRock, Maggard, Shave Revolution, Bufflehead Buddha, Fine Accoutrements, Crown King. Wiadomo, że pędzle te choć bardzo podobne nie są identyczne, ale wszystkie wykonywane są w Chinach na zasadach OEM i w zakupie hurtowym kosztują kilka dolarów.

W ofercie Stirlinga oprócz recenzowanego pędzla znajduje się również kilku podobnych „braci” różniących się rączką i wielkością knota:

Ceny jak widać przystępne, zbliżone do podobnych ofert od Maggarda.

Ponieważ od dłuższego czasu używam syntetycznego Maggarda, z którego nota bene jestem bardzo zadowolony, z nim właśnie będę porównywał recenzowanego Stirlinga. Jeszcze niedawno naturalnym dla mnie odniesieniem byłby Mühle Sophist Silvertip Badger Brush ∅23 mm, który w Facetarii kosztuje prawie 600 zł. Niestety, niemiecki borsuk w zestawieniu z Maggardem wypada na tyle słabo, że na dobre poszedł w odstawkę i używam go jedynie z konieczności podczas testów mydeł.

Opakowanie i wygląd

Podobnie jak w przypadku innych, niedrogich chińskich klonów syntetycznego pędzla L’Occitane/Plisson, maluch od Stirlinga zapakowany jest w białe, kartonowe pudełko, wewnątrz którego telepie się chińskiego pochodzenia plastikowy mikrus.

Syntetyczny pędzel do golenia Stirling Synthetic Shave Brush 22 mm (Li'l Brudder)
Syntetyczny pędzel do golenia Stirling Synthetic Shave Brush 22 mm (Li’l Brudder)

Pędzel jest naprawdę mały – mniejszy nawet niż 22-milimetrowy Edwin Jagger. W porównaniu do 24-milimetrowego Maggarda, różnica jest wręcz kolosalna.

Porównanie pędzla do golenia Stirling Synthetic Shave Brush 22 mm (Li'l Brudder) z Mühle Sophist, Maggard 24 mm i Edwin Jagger Super Badger 22 mm
Porównanie pędzla do golenia Stirling Synthetic Shave Brush 22 mm (Li’l Brudder) z Mühle Sophist, Maggard 24 mm i Edwin Jagger Super Badger 22 mm

Rączka nie urzeka urodą. Zdecydowanie lepiej prezentuje się wzór Kenta wykorzystany przez Maggarda.

Pędzel do golenia Stirling Synthetic Shave Brush 22 mm (Li'l Brudder)
Pędzel do golenia Stirling Synthetic Shave Brush 22 mm (Li’l Brudder)

Włosie upakowane jest podobnie jak w Maggardzie. Jeśli są jakieś różnice, to dla mnie są całkowicie zaniedbywalne.

Logo „producenta”, nadrukowane metodą tampondruku na rączce. Prawdę powiedziawszy, słabo to wygląda.

Oto parametry techniczne pędzla Stirling Soap Synthetic Shave Brush 22 mm (Li’l Brudder) (w nawiasie podałem dane pędzla Mühle Sophist Silvertip Badger Brush):

  • długość włosia: 58 mm (57 mm),
  • średnica knota u podstawy: 23 mm (23 mm)
  • średnica knota (główki pędzla) w najszerszym miejscu po kilku użyciach i wyschnięciu: 50 mm (65 mm)
  • wysokość rączki: 42 mm (47 mm)
  • szerokość rączki w najszerszym miejscu: 33 mm (35 mm)
  • szerokość rączki w najwęższym miejscu: 28 mm
  • masa: 56 g (123 g)
  • włosie: syntetyczne, typu „Plissoft” („Angel Hair”)
  • materiał rączki: żywica syntetyczna (róg naturalny z metalową, chromowaną podstawą)
  • rozmiar według klasyfikacji producenta: 22 mm x 51 mm (L, 23 mm)
  • ilość magazynowanej wody: 16 g (22 g)

Użytkowanie

Mikrus Stirlinga jest niezwykle sprawny w wyrabianiu piany. Kilka ruchów pędzla na twarzy lub w miseczce i mamy sporą ilość mydlanego kremu. Nie zauważyłem jakiejś różnicy w porównaniu z większym Maggardem – zarówno odnośnie sztywności (backbone), jak i delikatności. Efektywność produkowania piany też jest podobna. Różnica pojawia się dopiero przy drugim, a szczególnie przy trzecim przejściu, bo Stirling nie jest w stanie zmagazynować wystarczającej ilości piany.

Stirling-Brush-22mm-z-muehle-sophist-razor

W stosunku do większego krewniaka, zauważyłem na szczęście jedną przewagę. Sterlingiem zdecydowanie łatwiej operuje się pod nosem. Jeśli mamy ambicję podniesienia zarostu za pomocą włosia pędzla, w przypadku Maggarda nieodzowne jest uchwycenia samego knota, tak by zmniejszyć główkę i jednocześnie zwiększyć sztywność. Za pomocą Stirlinga ta sama czynność nie wymaga dodatkowych działań. Po prostu wystarczy szorować interesujący nas fragment skóry. Dla mnie ma to o tyle duże znaczenia, że najbardziej podatne na zadrapania i zacięcia mam okolice pod nosem i energiczne pędzlowanie tych miejsc zdecydowania poprawia komfort golenia.

Niestety, krótsza rączka jest znacznie mniej wygodna w użyciu nawet od stosunkowo mało, w mojej ocenie, wygodnego Maggarda. Z tym ostatnim jakoś się już zapoznałem i od biedy mogę go wygodnie używać. Stirlinga trudniej uchwycić pewnie, bo rączka jest jednak za krótka.

Włosie, podobnie jak w większym Maggardzie,  jest wytrzymałe i porządnie osadzone. Podczas użytkowania nie zauważyłem aby wypadł jakikolwiek włosek. W większym syntetyku na środku knota widać jakby włosy trochę rozeszły się na boki. Efekt ten jedynie można dostrzec, bo o wyczuciu w normalnej eksploatacji nie ma mowy. Sterling na razie tego efektu nie wykazuje.

Porównianie trzech pędzli: Mühle Sopjist Silvertip Badger Brush, Maggard 24 mm i Stirling 22 mm. W Maggardzie można zauważyć lekko rozchodzące się włosie w środku knota.
Porównianie trzech pędzli: Mühle Sopjist Silvertip Badger Brush, Maggard 24 mm i Stirling 22 mm. W Maggardzie można zauważyć lekko rozchodzące się włosie w środku knota.

Stirling ze względu na swoje rozmiary trochę gorzej rozkłada się na twarzy. Ponieważ lubię efekt mopa, taką charakterystykę nie uważam za pożądaną. Zaznaczam jednak, że różnica nie jest na tyle duża, aby z pędzla przez to istotnie gorzej się korzystało.

Cena i dostępność

Recenzowany pędzel bezpośrednio w sklepie Stirlinga kosztuje $12. Doliczając koszt przesyłki, który przy zamówieniu 3 szt. wynosi $22,25, otrzymujemy cenę jednej sztuki w Polsce w wysokości $19,41, czyli 76 zł.

Podsumowanie i ocena

Gdyby w sprzedaży były dostępne jedynie syntetyczne Stirlingi z 22-milimetrowym knotem, polecałbym taki zakup bez najmniejszego wahania. Amerykański mikrus z chińskim rodowodem jest tani, bardzo sprawnie wyrabia pianę, jest trwały i całkiem dobrze wygląda. Kłopot w tym, że wystarczy dopłacić dolara, aby poza tym wszystkim co dotąd wymieniłem, mieć pędzel na tyle duży, aby mógł zmagazynować pianę na trzy obfite przejścia i ładnie rozkładał się na twarzy. Być może niektórzy wybiorą mniejszy model chcąc go używać w podróży. Dla mnie nie jest to argumentem, bo jeśli znajdę miejsce w kosmetyczce na 22-milimetrowy pióropusz, jakoś upakuję również ten kilka deko cięższy. Polecam zakup, ale ze wskazaniem na wersję 24-milimetrową, a jeszcze lepiej to samo, ale z rączką od Maggarda.

Moja ocena ogólna: 8/10 (bardzo dobry)

  • wygląd: 5/10,
  • wykonanie: 8/10,
  • sztywność/sprężystość włosia (backbone): 8/10,
  • delikatność włosia: 10/10,
  • zdolność do magazynowania piany: 6/10,
  • zdolność do magazynowania wody: 7/10 (16 g),
  • łatwość wyrabiania piany: 10/10,
  • cena: 76 zł
  • opłacalność: 10/10.

Wszystkie testowane pędzle do golenia można zobaczyć w zestawieniu na osobnej stronie.

Ocena ogólna nie uwzględnia opłacalności, ani nie jest średnią poszczególnych ocen.

Punktacja: 1 – tragiczny, 2 – słaby, 3-4 – taki sobie, 5-6 – dobry, 7-8 bardzo dobry, 9 – niemal doskonały, 10 – wybitny

Zapraszam do dyskusji. Każdy komentarz jest dla mnie nagrodą i wzbogaca recenzję. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych wpisach, śledź mnie na Twitterze (polecam), ew. zasubskrybuj blog w WordPressie. Po opublikowaniu nowego wpisu, dostaniesz e-maila.

Pewnie zauważyłeś już reklamy. Wpływy z nich jak na razie pozwalają na pokrycie drobnego procenta kosztów. Wiem, że ogłoszenia są trochę uciążliwe, ale dzięki nim mam choć trochę wrażenia, że nie pracuję zupełnie za darmo. Jeśli zauważysz w ogłoszeniach coś ciekawego, kliknij – serwis na tym skorzysta. Jeśli korzystasz z AdBlocka, proszę dodaj geekhub do listy wyjątków. Dziękuję.

blokowanie-reklam

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Artur

    Jako użytkownik „Konga” musze stwierdzić że w przypadku różnej maści Plissoftów rozmiar ma znaczenie. Porównując go do maggardowego 24mm-Purple dochodzę do wniosku ze 26mm z krótszym włosiem to było by to.

    1. Emil

      Jakbym kolejny raz nie ogłosił bankructwa (chyba z 4raz w tym roku) to bym się skusił na taki pędzelek(26mm), jednakże muszę kilku się pozbyć.

      Recenzja świetna, jak ktoś potrzebuje mikrusa to zachęca do zakupu

      1. Mirosław Florek

        Emil, bardzo dziękuję za wypożyczenie pędzla do testów.

        Ogólnie wydźwięk recenzji miał się pokrywać ze spostrzeżeniem Artura, aby raczej nie kupować mikrusa. Zamiast niego radzę wziąć większy model. Nie miałem w rękach 26-milimetrowego, ale 24 mm załatwia robotę perfekcyjnie.

  2. Wojtek

    Widzę, że zachwyt tym włosiem nie maleje 🙂 Osobiście trochę mi się już przejadło i wróciłem do mojego borsuka, co nie zmienia faktu, że pędzel z włosiem Plissoft jest bardzo dobry.

  3. Greg

    a jest jakas szansa kupienia Pilssofta w kraju albo wysylkowo w UE? chodzi aby kupic sztuke i nie placic za wysylke 2x wiecej niz za sam towar

    1. Mirosław Florek

      Nie znalazłem sensownej oferty w Europie. Dogadaj się z kimś na brzytwa.org. Wacek_1984 sprowadza hurtem 😉

Dodaj komentarz