Niniejsza recenzja przygotowana została „w ciemno”, bez znajomości nazwy produktu. Pozostałe recenzje Tcheon Fung Sing Ciotola Blu Crema di Barba (Blue Jar) dostępne są w osobnych artykułach:

Opinia po dwóch goleniach

Jestem po 2 goleniach, więc moja wypowiedź będzie jeszcze niemiarodajna, jednak stwierdziłem że opisze swój pierwszy raz.

Piana – fantastyczna, nie da się jej chyba zepsuć, kilka sekund i jest olbrzymia pajda na pędzlu. Treściwa i bardzo trwała. Mocne 10/10

Golenie – goliłem się Hone 15 + Polsilver (nie pamiętam który) / Shark . Świetny poślizg, nie czuć maszynki ani żyletki, 9 lub nawet 10/10. Sprawdzę coś bardziej agresywnego. Ale golenie uważam za świetne.

Po goleniu – bardzo dobre właściwości, 7-8/10 – zweryfikuję po agresywniejszym sprzęcie

Zapach – bardzo mi przypomina Valobrę lub Boelis Panama, takie szare mydło z jakimś olejkiem którego nie umiem zidentyfikować, mi się podoba.

Co do ceny to boję się że jest to produkt z bardzo wysokiej półki, ale liczę że się mylę, myślę że koszt będzie się zawierał w 70-90gr za golenie, ze względu na zapach dałbym max 70 gr. Jak będzie taniej to poważnie się zastanowię nad zakupem.

Opinia po kolejnych goleniach

Zapach – jak pisałem poprzednio, szare mydło, 5/10, ani to złe, ani to dobre, nie przeszkadza, ani przesadnie nie zachęca.

Piana – nic się nie zmieniło, genialna, nie da się jej zepsuć. Chciałbym żeby wszystkie mydła miały najmniej taką. Mocne 10/10

Golenie – golenie świetne, jednakże po użyciu innych maszynek ocena będzie trochę gorsza bo „tylko” 8, SV i Kent są wg mnie kapkę lepsze. O ile gdy używałem łagodnych maszynek golenie było na poziomie 9-10 to przy czymś agresywniejszym(37c r41) było już słabiej. Nie było żadnej katorgi itp, golenie było bardzo komfortowe, na pewno wybrałem bym ten specyfik prędzej niż np proraso czy Arko.

Krótko mówiąc, piana bardzo dobrze zmiękcza włosy, poślizg jest też na wysokim poziomie, brakuje mi tego „czegoś”

Po – wg mnie nie jest źle, dałbym coś koło 7-8, skóra nie była wysuszona, nałożenie balsamu nie bolało za bardzo.

Co do ceny to muszę zweryfikować swoje zapędy, nie dałbym za te mydło więcej niż 40zł za 150gr (czyli tyle co krążek Kenta) bardziej skłaniałbym się przy kosztach na poziomie 25-30zł.

Dodaj komentarz